Tu na razie jest śmietnisko, ale...
Akcję sadzenia czterystu lip w miejscach po dzikich wysypiskach śmieci zapoczątkowali w poniedziałek, 27 kwietnia gimnazjaliści ze Zbylitowskiej Góry. Samorząd gminy Tarnów zakupił tysiąc drzew, z których prawie połowa utworzy w Zbylitowskiej Górze lasek lipowy. Pozostałe drzewa posadzone zostaną w innych miejscowościach gminy.
Walkę z dzikimi wysypiskami śmieci prowadzą władze gminy Tarnów. Na początek gimnazjaliści ze Zbylitowskiej Góry posadzili drzewa w miejscu, gdzie jeszcze niedawno wysypywano śmieci. -
Te wysypiska to zmora Zbylitowskiej Góry – mówi radny
Piotr Rybski, który jednym z priorytetów swej pracy uczynił działania proekologiczne. -
Na nic zdawało się ich usuwanie, „odrastały” bardzo szybko, wystawiając niezbyt chlubną etykietkę nie tylko władzom samorządowym, ale i całej naszej miejscowości. Szczególny wysyp dzikich wysypisk miał miejsce wiosną. Dlatego właśnie samorząd gminy Tarnów zakupił tysiąc lip, z których prawie połowa utworzy w Zbylitowskiej Górze lasek lipowy. -
Uczniowie będą o nie dbać, a równocześnie postarają się, aby poprzez różne akcje uświadamiać mieszkańcom, że śmieci należy wywozić w miejsca specjalnie do tego przeznaczone – podkreśla dyrektor zbylitowskiego gimnazjum
Agnieszka Papuga.
Pozostałych kilkaset drzew posadzonych zostanie w innych miejscowościach gminy. -
Kilka miesięcy temu podczas dożynek bracia Golcowie śpiewali w Zbylitowskiej Górze: „Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco” – mówi wójt
Grzegorz Kozioł. -
Parafrazując te słowa piosenki, możemy dziś powiedzieć: tu na razie jest śmietnisko, ale będzie las lipowy.
30.04.2009