Na wniosek posłów Prawa i Sprawiedliwości odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmowej Komisji Infrastruktury w sprawie zakazu wjazdu samochodów ciężarowych powyżej 12 ton na odcinek Szarów - Tarnów autostrady A4 i związanych z tym zagrożeń.
Mimo, ze autostrada A4 jest czynna od kilku miesięcy, to ani w Brzesku, ani w Tarnowie nie mogą nią zjeżdżać tiry. Zakaz wjazdu samochodów ciężarowych powyżej 12 ton na odcinek Szarów - Tarnów autostrady powoduje jednak zagrożenia dla bezpieczeństwa na drodze krajowej numer 4.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zwołali w tej sprawie nadzwyczajne posiedzenie Sejmowej Komisji Infrastruktury. - Ograniczenie tonażowe powoduje, że idea poprawy sytuacji na drodze krajowej numer 4 na trasie Kraków - Tarnów poprzez wybudowanie autostrady i przeniesienie ruchu samochodów ciężarowych najbardziej uciążliwego dla mieszkańców Łapczycy na autostradę nie została zrealizowana, a wręcz przeciwnie - sytuacja uległa pogorszeniu – napisano m.in. we wniosku o zwołanie posiedzenia.
Władze Tarnowa obawiają się, że ruch ciężkich pojazdów sparaliżuje miasto. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości deklarują, że zrobią wszystko co w mocy posłów opozycji aby posiedzenie komisji przyniosło oczekiwane przez mieszkańców rezultaty. Dlatego do udziału w nim zaproszą także ich przedstawicieli. - Chcemy, aby minister infrastruktury, dyrektor Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, władze województwa oraz prezydent Tarnowa siedli wreszcie do stołu i zakończyli ten bałagan.Ufamy, że bezpieczeństwo ludzi, będzie dla władzy ważniejsze niż doraźne, lokalne polityczne interesy – mówi Edward Czesak, tarnowski poseł PiS.
Kilka miesięcy temu w Bochni i w Tarnowie odbyły się wyjazdowe posiedzenia podkomisji ds. transportu drogowego i drogownictwa, do których rząd się nie ustosunkował. - Chodziło nam wtedy, aby członkowie komisji infrastruktury, w tym wiceminister odpowiedzialny za budowę dróg, na własne oczy przekonali się o problemach związanych z funkcjonowaniem niedokończonej autostrady A4. Skandalem jest bowiem fakt, że samochody ciężarowe rozjeżdżają drogi lokalne, stanowiąc zagrożenie życia dla mieszkańców i uczestników ruchu drogowego, podczas gdy autostradą poruszają się jedynie samochody osobowe. To sytuacja niespotykana nie tylko w Europie, ale na całym świecie – tłumaczy Andrzej Adamczyk (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji infrastruktury.