Dwa razy dłuższy czas oczekiwania na zabiegi w Tarnowie?

Wydłużenie czasu oczekiwania na zabiegi planowe grozi pacjentom Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie. Powód? Narodowy Fundusz Zdrowia sygnalizuje, że nie ma pieniędzy na zwiększenie kontraktu dla szpitala.

Tarnowski szpital im. świętego Łukasza zabiega o wyższy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, bo liczba udzielonych świadczeń medycznych znacznie przekracza limity określone w kontrakcie. Od początku roku wartość tzw. nadwykonań sięgnęła pięciu milionów złotych. Logistycznie szpital jest przygotowany do zwiększenie skali świadczonych tu usług medycznych jeszcze o 10 procent, ale nie pozwalają na to względy ekonomiczne. – My moglibyśmy udzielać znacznie więcej świadczeń niż to wynika z kontraktu, ale nie możemy do tego dopłacać – tłumaczy Anna Czech, dyrektor szpitala. – Jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci nam za wykonaną prace, to nie będziemy mogli przyjąć więcej pacjentów, bo usługi medyczne na dobrym poziomie wymagają stabilności finansowej.

Wobec niechętnego jak dotąd nastawienia NFZ do zwiększenia kontraktu szpital będzie miał jedno wyjście - konieczne stanie się ograniczenie liczby zabiegów planowych w ten sposób, by nie przekraczały one limitu. W przypadku niektórych oddziałów szczególnie obleganych przez pacjentów może to doprowadzić do sytuacji, w której o zabiegach planowych w ogóle nie będzie mowy z uwagi na to, że już sama liczba ostrych przypadków wypełnia kontrakt i to z nawiązką. – Tak jest chociażby na oddziale wewnętrznym, gdzie kontrakt w stu procentach wypełniany jest przez świadczenia dla pacjentów w stanach ostrych – mówi Anna Czech. Na innych oddziałach wprowadzenie limitów zgodnych z kontraktem spowoduje, że pacjenci będą oczekiwali na zabiegi nawet dwa razy dłużej niż teraz. Przykładowo na operację zaćmy najprawdopodobniej trzeba będzie czekać nawet dwa lata. Wydłużą się także kolejki do badań diagnostycznych na kardiologii czy neurologii oraz do zabiegów ortopedycznych czy neurochirurgicznych.