Piłkarze Unii Tarnów przegrali ligowy mecz w Pińczowie aż 1:3, mimo, że nie byli zespołem gorszym od gospodarzy. Tarnowianie zajmują w tabeli III ligi siódme miejsce z 19 punktami zdobytymi w 14 spotkaniach. W następnym meczu rywalem Unii będzie Poroniec Poronin.
Bolesnej porażki doznali piłkarze Unii Tarnów w Pińczowie. Tarnowianie przegrali 1:3, nie będąc zespołem gorszym od gospodarzy.
Po kilkunastu minutach gry wynik brzmiał 2:0 dla Nidy. Najpierw efektownym i skutecznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Banaszek. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła bramki Unii. W 18 minucie padła druga bramka. Tym razem z kilkunastu metrów uderzał Zacharski, a piłka po rykoszecie znalazła drogę do siatki.
Gola „do szatni” zdobył ponownie Robert Banaszek, tym razem z rzutu karnego podyktowanego za faul na Szafrańcu.
Trzybramkowa przewaga nie oznaczała, że gospodarze rozgrywali świetny mecz. Popisali się natomiast wyjątkową skutecznością. Z kilku strzałów oddanych w ciągu 45 minut aż trzy zamienili na gole.
Po przerwie to tarnowianie ruszyli do ataku, ale mimo przewagi nie odwrócili losów spotkania. Udało się zdobyć tylko jedną bramkę. W 52 minucie rzut karny wykorzystał Łukasz Kazik.
Unia zajmuje po 14 kolejkach siódme miejsce w tabeli z 19 punktami. W kolejnym meczu tarnowianie zagrają u siebie z Porońcem Poronin.
Nida Pińczów – Unia Tarnów 3:1 (3:0)
Bramki: Banaszek 2 (8 i 44 min.), Zacharski 18 min.) – Kazik (52 min.)
Kartki: żółte: Zyguła, Zacharski, Sadowski, Banaszek, Zaręba, Łuszcz - Pawlak, Libera, Ślęzak
Unia: Libera - Jamróg, Niewola (46 min. Gurgul), Pawlak, Witek, Sojda (90 min. Szumlański), Kazik, Ślęzak, Świątek, Radliński (75 min. Tyl), Kamiński (46 min. Wójcik)
Sędziował: D. Niebudek (Kielce), widzów: 150