Rozkład jazdy pociągów w tym roku będzie zmieniał się aż sześć razy. Jest to konieczne w związku z pracami modernizacyjnymi sieci kolejowej. Pasażerowie już od 9 marca będą musieli starannie sprawdzać połączenia, bo wiele pociągów po prostu znika z rozkładu jazdy. Choć wydaje się to niemożliwe, podróż koleją stanie jeszcze trudniejsza niż do tej pory.
O ile do tej pory podróż koleją była sprawą skomplikowaną, a niektórzy twierdzą nawet, że mocno ryzykowną, o tyle teraz będzie jeszcze trudniej.
Od niedzieli, 9 marca, wchodzi w życie korekta rozkładu jazdy pociągów wynikająca z prac modernizacyjnych sieci kolejowej.
W Małopolsce najgorzej wygląda sytuacja na linii Kraków – Zakopane, na której praktycznie znikają połączenia. Remont zapory wodnej w Świnnej Porębie sprawia, że fragment linii kolejowej zostaje zamknięty. Nieliczne pozostawione kursy do stolicy Tatr będą musiały posiłkować się komunikacją zastępczą.
Podobnie wygląda sytuacja na trasie Sucha Beskidzka – Zakopane, gdzie kursować będą zaledwie trzy zastępcze autobusy dziennie.
Z uwagi na prace prowadzone na linii Tarnów – Krynica, w poszczególne dni na różnych odcinkach linii przewóz podróżnych odbywać się będzie także autobusami komunikacji zastępczej.
W niektóre dni komunikacja zastępcza obowiązywała będzie na całej trasie Kraków – Przemyśl. Część kursów zostanie całkowicie zawieszona. Pasażerowie muszą więc uzbroić się w jeszcze większą niż dotychczas cierpliwość i dokładnie sprawdzać o której, dokąd i czy w ogóle pociąg pojedzie.
Rozkład jazdy zmieniał się będzie w tym roku aż sześć razy. Korekta, która wchodzi w życie 9 marca obowiązywać będzie do 27 kwietnia.