Nakładem Gminnej Biblioteki Publicznej w Borzęcinie ukazał się album „Borzęcin”. Na album składają się wybrane wiersze i proza Józefa Barana, poety, który zawsze do swojego Borzęcina wraca.
- Poeta świata, dziennikarz, podróżnik, laureat wielu prestiżowych nagród nie wstydzi się swojego Borzęcina. Jest on dla niego nie tylko miejscem urodzin i dorastania, z którego wyruszył w swój pierwszy rejs, ale również przystanią, do której często wraca dosłownie i w przenośni. Jego twórczość prozatorska i poetycka, publikowana w wielu krajach Europy i za Oceanem jest ważnym elementem promocji gminy, odnoszącej się do historii, przemijającej obyczajowości, piękna natury i współczesności naszej miejscowości – mówił wójt Janusz Kwaśniak podczas spotkania promującego album „Borzęcin”, wydany nakładem Gminnej Biblioteki Publicznej w Borzęcinie.
Tak naprawdę promocja książki, na którą składają się wiersze i proza Józefa Barana w Borzęcinie potrzebna nie jest. Poetę znają tu i cenią wszyscy, a jego książki są w każdym niemal domu. W spotkaniu wzięła udział Anna Dymna, zaprzyjaźniona z poetą od lat krakowska aktorka, która wraz z nim czytała wybrane wiersze. Wspominała także, że jej współpraca z Józefem Baranem trwa już niemal 20 lat, objechali razem pół Polski, a kiedyś, w miejscu gdzie czytali wiersze, wybuchł pożar i musieli się ewakuować… - Czytając poezje Józefa Barana – mówiła - często myślę, że są to moje własne słowa. Poeta dotyka wielu ważnych spraw sercem. Jest wierny przodkom, borzęckim korzeniom, sobie, miłościom i przekonaniom. Tak bliska mi afirmacja istnienia, ludzi, świata - jest główną zasadą tej twórczości. Inicjatorzy projektu – dyrektor GOK Piotr Kania i kierowniczka Gminnej Biblioteki Publicznej w Borzęcinie - Elżbieta Kwaśniewska – po długiej pracy nad projektem – cieszyli się sukcesem. - Idea książki wpisuje się w pielęgnowany w wielu europejskich krajach kult małych ojczyzn, który jest dziś szczególnie ważny w postępującej globalizacji i unifikacji kulturowej. Dzięki zaangażowaniu gminy powstało dzieło ważne nie tylko w kontekście lokalnym, ale i uniwersalnym – ważne dla współczesnej literatury polskiej.
Spotkaniu i czytanym wierszom towarzyszył Jakub Pawlak, który nie tylko śpiewał liryki autorstwa Józefa Barana, ale także akompaniował sobie na harmonii, trąbce i piszczałce. - Jako redaktor i fotograf albumu „Borzęcin” - jestem dumny z udziału w tym projekcie. Mam bowiem przekonanie, że przejdzie on do historii. Że dokonywany przez lata liryczny opis rodzinnej wsi, przypominającej Macondo z powieści Marqueza, czy Drohobycz ze „Sklepów Cynamonowych” Schulza zostanie zauważony przez krytykę. Być może ktoś dostrzeże w nim chłopskiego „Pana Tadeusza”? – mówił Jakub Ciećkiewicz, redaktor wydawnictwa.