Nie istnieją przeszkody nie do pokonania. Udowadnia to pochodzący z Tarnowa Michał Derus, mistrz świata w biegu na 100m osób niepełnosprawnych. Zawodnik z powodzeniem rywalizuje z pełnosprawnymi konkurentami i stawia sobie coraz odważniejsze cele. Obecnie puka do drzwi kadry Polski i jeżeli uda mu się wywalczyć w niej miejsce, będzie to wydarzenie na skalę światową.
Michał Derus – tarnowski sportowiec, mistrz świata w biegu na 100m osób niepełnosprawnych z kolejnych mistrzostw wraca z nowymi medalami i wciąż ma ochotę na kolejne zwycięstwa. Młody sprinter ma na koncie medale mistrzostw świata i mistrzostw Europy osób niepełnosprawnych. Jego determinacja została dostrzeżona w kraju. Michał Derus otrzymał roczne stypendium Ministra Sportu, zaś Grupa Azoty postanowiła wesprzeć go finansowo.
Michał Derus urodził się z dysmelią, czyli dysfunkcyjną wadą lewej ręki. Jednak nie stanowiła ona dla niego przeszkody w zrealizowaniu marzenia o tym, by zostać profesjonalnym sportowcem. - Wiedziałem, że chcę uprawiać sport, ale jeszcze nie miałem pewności, co konkretnie chcę robić. Początkowo zaangażowałem się w pływanie, dopiero po kilku miesiącach trafiłem do sekcji lekkoatletycznej. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Odkryłem, że mam talent sprinterski. Doskonale czuję się na krótkich dystansach. Największą frajdę sprawiało mi bieganie na 100 i 200 metrów, więc zacząłem trenować pod te konkretne dystanse – tak opisuje początki swojej kariery.
Obecnie Michał Derus z powodzeniem rywalizuje z pełnosprawnymi konkurentami, puka do drzwi kadry Polski i jeżeli uda mu się wywalczyć w niej miejsce, będzie to wydarzenie na skalę światową. - Marzę o tym, by zostać powołanym do kadry Polski. Myślę, że to jak najbardziej realny cel. Dlatego skupiam się na treningach. Stale się rozwijam i przygotowuję, by osiągnąć szczytową formę i zdobyć medal na igrzyskach w Rio – zdradza plany na kolejne sezony.