Urząd zaciska pasa
Kryzys gospodarczy na świecie dotarł do Tarnowa. Mniejsze wpływy z podatków CIT, PIT, czy opłat od czynności cywilno - prawnych zmuszają magistrat do oszczędności. Urzędnicy tną koszty telefonów, materiałów biurowych itp. Problemy gospodarcze wpływają jednak pozytywnie na inwestycje miejskie - są dużo tańsze.
Światowy kryzys gospodarczy zapukał do drzwi tarnowskiego magistratu. Mniej pieniędzy niż się spodziewano wpływa w tym roku do miejskiej kasy z podatków CIT, PIT. W samym urzędzie powołany został zespół antykryzysowy. Obcięto już wydatki administracyjne m.in. na telefony, materiały biurowe. Według obliczeń urzędników zaległości za podatek od nieruchomości wyniosły na koniec maja ok. 6,8 mln zł., a od środków transportu 518 tys. złotych. Dodatkowo wojewoda małopolski zmniejszył o 5 mln dotację dla tarnowskiego samorządu.
Kryzys ma też jednak swoje pozytywne strony. Koszty miejskich inwestycji zdecydowanie zmalały. Więcej ofert złożonych podczas procedur przetargowych zwiększa konkurencję, a co za tym idzie obniża koszty realizacji. Dla przykładu remont Tarnowskiego Teatru będzie tańszy o ok 3-4 mln zł, a to jedna z licznych inwestycji miejskich. Właśnie inwestycje mogą okazać się skutecznym źródłem oszczędności tegorocznego budżetu.
23.06.2009