Po dziwnych zabiegach Rady Nadzorczej Tarnowskiego Klastera Przemysłowego związanych z odwołaniem „starego”, powołaniem „nowego” i natychmiastowym jego odwołaniem, do sytuacji odniósł się, za pośrednictwem listu otwartego, Rafał Działowski. List w całości publikujemy poniżej.
Komunikacja za pośrednictwem oświadczeń, konferencji prasowych i listów otwartych stała się już niemal naturalnym sposobem porozumiewania. Od elit rządowych i partyjnych, po samorządowców najniższego szczebla, modne stały się dyskusje za pośrednictwem mediów. Nie inaczej jest w Tarnowie. Dziwne zamieszanie wokół Tarnowskiego Klastera Przemysłowego, a właściwie jego byłego i niedoszłego prezesa, wywołało serię oświadczeń zarządu. Teraz przyszła kolej na list otwarty odwołanego Rafała Działowskiego.
LIST OTWARTY
W związku z sytuacją powstałą po odwołaniu mnie ze stanowiska prezesa Tarnowskiego Klastera Przemysłowego S.A. czuję się zobowiązany do przedstawienia opinii publicznej kilku zasadniczych faktów związanych z działalnością Spółki i jej stanem obecnym. Tarnowski Klaster Przemysłowy S.A. rok ubiegły zakończył stratą w wysokości 878 tysięcy złotych, z chwilą zakończenia mojej pracy w Spółce dane finansowe za osiem miesięcy bieżącego roku to zysk w kwocie blisko 600 tysięcy złotych. Strata, o której mowa, była konieczna do poniesienia, a na jej wysokość wpłynęły m.in. wyburzenia budynków należących do TKP S.A., na których powstały drogi w Strefie Aktywności Gospodarczej. Strefa Aktywności Gospodarczej wraz z Inkubatorem Przedsiębiorczości są świetnym zapleczem inwestycyjnym lokującego się tam z dobrą dynamiką biznesu. Liczę, że to miejsce spełni swoje zadanie w zakresie rozwoju tarnowskiej gospodarki i znacząco poprawi jej wskaźniki. Liczą na to też mieszkańcy regionu żywo zainteresowani jego kondycją i przyszłością.
Pozyskiwanie inwestorów nie jest prostym zadaniem. Wiele miast oferuje bowiem przedsiębiorcom znacznie więcej niż Tarnów i są one dużo bardziej konkurencyjne pod tym względem niż Tarnów. Uważam, że dobrze wywiązałem się ze swojego zadania. Dla porównania dodam, że ostatnia, przede mną, sprzedaż terenu pod inwestycje w Klasterze miała miejsce w 2009 roku, podczas gdy tylko w roku bieżącym zawarliśmy cztery umowy sprzedaży na tzw. green fieldy, na których od podstaw budowane będą zakłady przemysłowe i powstawać będą nowe miejsca pracy. Liczby mówią więc same za siebie.
Na koniec wyrażam nadzieję, że towarzyszący inwestorom i kontrahentom Spółki w chwili obecnej niepokój związany ze zmianami personalnymi, szybko minie. Nie służy on bowiem stabilności decyzji, które powinny być podejmowane na bieżąco. W ostatnich dniach przed zakończeniem kadencji zarząd zabezpieczył pełne funkcjonowanie Tarnowskiego Klastera Przemysłowego S.A. Zdecydowałem o starcie w ogłoszonym przez władze miasta konkursie na stanowisko prezesa Spółki. Uważam bowiem, że moje odwołanie było bezzasadne i pozbawione merytorycznych podstaw.
Z poważaniem Rafał Działowski