Kolejna debata o przyszłości Burku – daleko do zbliżenia stanowisk
Podczas ostatniej sesji rady Miejskiej około trzech godzin poświęcono na debatę w sprawie przyszłości Placu generała Józefa Bema, czyli popularnego „Burku”. Spór na temat tego miejsca trwa w Tarnowie od kilku miesięcy. Władze miasta chcą zmienić obecny wygląd placu i przenieść część stoisk handlowych na ulicę Łazienną. Kupcy sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu. Podobnie jak kilka wcześniejszych spotkań, tak i czwartkowa debata nie przyniosła kompromisu – nie doszło nawet do zbliżenia stanowisk obydwu stron.
Trzy godziny debatowali tarnowscy radni, kupcy i urzędnicy na temat przyszłości handlu na Placu Generała Józefa Bema, czyli popularnym tarnowskim „Burku”. Spór o sposób zagospodarowania placu trwa od kilku miesięcy. Władze miasta chcą modernizacji „burku” i przesunięcia handlu w stronę ulicy Łaziennej. Kupcy obawiają się utraty miejsc pracy, a w najlepszym razie wzrostu cen, wynikających z konieczności pokrycia kosztów modernizacji. 9 lutego odbyło się spotkanie w klubie „Gwiazda”, podczas którego strony nie doszły do porozumienia, później kilkakrotnie członkowie Komitetu Obrony Burku spotykali się z prezydentem
Ryszardem Ścigałą, a także z klubami radnych. Kolejna odsłona dyskusji odbyła się podczas sesji 25 czerwca.
Mimo deklaracji z obydwu stron o zbliżeniu stanowisk, trudno oprzeć się wrażenia, że to raczej urzędowy optymizm, niż realny stan rzeczy. Zdaniem kupców władze miasta chcą doprowadzić do likwidacji handlu, zdaniem władz miasta chodzi o poprawę jego standardów i modernizację jednego z reprezentacyjnych miejsc w mieście, często odwiedzanego przez zagranicznych turystów, ze względu na postać patrona – generała Józefa Bema.
Dalsze rozmowy w sprawie przyszłości placu będą trwały, taką wolę zadeklarowali wszyscy uczestnicy sporu. Kiedy można spodziewać się jego zakończenia – nie wiadomo.
27.06.2009