Kosztem przeszło 100 tysięcy złotych wykonano konserwację 10 rysunków Jana Matejki, będących własnością Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Rysunki powstały, były przechowywane i eksponowane w „Koryznówcee” – niewielkim dworku w Nowym Wiśniczu, gdzie Matejko bywał częstym gościem.
Rysunki Jana Matejki (10 sztuk) są to muzealia zakupione przez Muzeum Okręgowe w Tarnowie pod koniec 2013 roku. Związane są z historią mieszkańców „Koryznówki”- od 1981 roku oddziału Muzeum.
Ten niewielki drewniany dom został wzniesiony w połowie XIX wieku przez Joannę i Leonarda Serafińskich, w bezpośrednim sąsiedztwie zamku w Nowym Wiśniczu. Położony malowniczo na wzgórzu, wśród zieleni, stał się miejscem częstych odwiedzin artysty, a także miejscem w którym powstały jego liczne prace.
Silne więzi przyjaźni łączyły Jana Matejkę ze starszym od niego o 19 lat Leonardem, uważanym za duchowego opiekuna malarza.
W atmosferze tradycyjnego polskiego domu był także czas na mniej poważne zajęcia, jak wspólne zabawy i żarty. I taki charakter noszą te prace. To m.in. „Ciotka Teodora z poranną kawą”, „Tosio, Helenka i Stanisław Serafińscy”, „Tadzio, Beacia i Helenka Matejkowie”, czy portrety Joanny Serafińskiej i Teodory Matejko. Są to niewielkie karykatury, rysowane ołówkiem, pewną sumaryczną kreską, oddającą rysy i charakter sportretowanych postaci, mieszkańców „Koryznówki”.
Rysunki te, od chwili powstania przez cały czas znajdowały się w tym samym miejscu i zdobiły ściany dworku. Szkice te nigdy wcześniej nie zostały poddane żadnym zabiegom konserwatorskim. Oprawione w passe-partout, zaklejone papierem wskutek niewłaściwego przyklejenia do podłoża, uległy pofalowaniu, a także licznym zagnieceniom. Najprawdopodobniej na wskutek bezpośredniej ekspozycji na światło dzienne, pożółkły. Rude plamki występujące na całej powierzchni były wynikiem zakwaszenia papieru, oprawionego w niewłaściwą tekturę. Liczne wgniecenia papieru, spowodowane zostały mocnym naciskiem ołówka na papier. Papier na którym powstawały rysunki posiadał często nierówne, nieregularne krawędzie, oraz liczne ubytki i dziurki na powierzchni.
Przed oddaniem rysunków do konserwacji Muzeum w Tarnowie zleciło wykonanie fumigacji w komorze dezynfekcyjnej w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Właściwa konserwacja polegała na odczyszczeniu lica i odwrocie rysunków odpowiednią gumką, kąpieli w wodzie oraz chemicznym wybieleniu plam i zacieków. Kolejno na zabezpieczeniu powierzchni rysunków i ich krawędzi bibułką japońską i papierem żeberkowym, wyprasowaniu ich w prasie introligatorskiej, odkwaszeniu i oprawie w passe-partout z tektury bezkwasowej. Najbardziej osłabione rysunki, z przedarciami i silnymi załamaniami papieru, zdublowano bibułką japońską. Do górnych marginesów rysunków przyklejono paski montażowe wykonane z papiery chińskiego. Rysunki wklejono tak, żeby cała ich powierzchnia była widoczna w okienkach, szczególnie inskrypcje na dolnych marginesach, umieszczone bardzo blisko krawędzi papieru. W passe-partout użyto XIX-wieczne wytłoczki introligatorskie.
Rysunki zostały pokazane w tarnowskim Ratuszu w trakcie Nocy Muzeum w 2015 roku. Obecnie, zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi, muszą być odpowiednio przechowywane i eksponowane, tzn. nie narażone na bezpośrednie działanie światła i wilgoci. Koszt konserwacji wyniósł ponad 100 tysięcy złotych.