Parking kłopotów

 Zapowiadany i otwierany z dumą tarnowski parking Park&Ride znajdujący się za dworcem kolejowym sprawia na razie więcej problemów niż przynosi pożytku. Parking świeci pustkami, bo pociągi wciąż jeszcze nie cieszą się nadmiernym powodzeniem, a jego nieciekawa lokalizacja nie zachęca do pozostawiania tu samochodów. Sposobem na przyciągnięcie kierowców ma być całkowite zwolnienie z i tak już niewysokich opłat.

 

Nie zgrała się w czasie budowa tarnowskiego parkingu Park&Ride z modernizacją linii kolejowej. Inwestycja z pewnością jest przyszłościowa, ale na razie przynosi więcej kłopotów niż korzyści. Parking świeci pustkami. Na 340 miejsc, codziennie zajętych jest zaledwie kilka. Parking wybudowany z myślą o podróżnych nie spełnia swojej roli, bo podróżnych brak. Przynajmniej tych korzystających z pociągów. Nie pomagają akcje promocyjne, plakaty i ulotki. Nie przyciąga nawet niska cena – 5 złotych. Z parkingu kierowcy nie chcą korzystać. Tych, którzy mogliby zostawiać tu samochody i poruszać się po mieście np. komunikacją miejską, zniechęca nieciekawa lokalizacja. Słabo oznakowany dojazd do parkingu utrudnia remont wiaduktu na ulicy Krakowskiej, spod parkingu odjeżdża niewiele autobusów. W efekcie obiekt generuje koszty przy minimalnych wpływach. Sposobem na przyciągnięcie kierowców ma być całkowite zwolnienie z opłaty. Jeżeli radni wyrażą zgodę, parking będzie bezpłatny od 1 maja.

 

15.03.2016
Twój komentarz:
Ankieta
Czy weźmiesz udział w nadchodzących wyborach prezydenckich?
| | | |