Narastają kontrowersje wokół planów przebudowy ulicy Lwowskiej w Tarnowie. Zgadnie z nimi, na kilometrowym odcinku jezdnia ma zostać poszerzona, a rondo na skrzyżowaniu z Okrężną i Marusarz przebudowane. Oponenci zarzucają prezydentowi nieprzemyślane decyzje i generowanie kosztów, protestują mieszkańcy.
Rozładowanie ruchu zgodnie z obowiązującymi standardami, bezpieczny i szybki transport pacjentów, a także wygodny dojazd do firm – taki ma być efekt planowanej przez miasto modernizacji ulicy Lwowskiej w Tarnowie. Jak twierdzi magistrat, analiza kosztów i korzyści planowanej inwestycji przygotowana przez wyspecjalizowaną w tej dziedzinie firmę z Tychów wskazuje, że inwestycja jest uzasadniona zarówno ekonomicznie jak i pod względem poprawy warunków komunikacyjnych. Z danych ilustrujących natężenie ruchu wynika bowiem, że ulica Lwowska należy dziś do najbardziej obciążonych w mieście. Średnio na dobę na odcinku od wiaduktu do ronda przejeżdża blisko 31 tysięcy samochodów, a na odcinku od ronda do szpitala ponad 25 tysięcy samochodów. Aby to zmienić, plany zakładają między innymi poszerzenie jezdni z dwóch do czterech pasów oraz budowę nowego, większego ronda na skrzyżowaniu z ulicami Okrężną i Marusarz. Inwestycja budzi poważne wątpliwości niektórych radnych, którzy uważają, że ulicy potrzebny jest raczej porządny remont, a nie tak szeroko zakrojona przebudowa. Zarzucają też prezydentowi niegospodarność, zwłaszcza w kontekście budowy ronda, w które nie tak dawno miasto „włożyło” ponad 3 miliony złotych. Wątpliwości budzi także konieczność poszerzenia pod cztery pasy dopiero co wyremontowanego wiaduktu kolejowego. Prezydent Roman Ciepiela odpiera zarzuty twierdząc, że za dwupasmową jezdnią na odcinku od wiaduktu do szpitala przemawiają względy merytoryczne. Obecnie w miastach wielkości Tarnowa standardowo trasy wylotowe, przynajmniej na najbardziej newralgicznych odcinkach, budowane są jako jezdnie dwupasmowe, które pozwalają szybko wyprowadzić ruch z miasta. Ponadto w przypadku ulicy Lwowskiej szczególne znaczenie ma szybki dojazd do szpitala, nie bez znaczenia jest także wzmożony czasowo ruch w pobliżu znajdującego się tu cmentarza. Wreszcie przy ulicy swoje siedziby mają firmy prywatne, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne i hotel, dla których wygodny dojazd to jeden z ważniejszych elementów prowadzenia działalności. Ale plany magistratu nie budzą entuzjazmu także wśród mieszkańców ulicy. Poszerzenie jezdni oznacza, że ruch przeniesie się jeszcze bliżej ich posesji, a przez koszmar remontów i związane z tym utrudnienia już przechodzili i wiedzą, co to oznacza. Tym bardziej, że na czas prac budowlanych miasto nie planuje zamknięcia ulicy. Zgodnie z założeniami, w pierwszej kolejności modernizacją ma być objęty odcinek o długości około jednego kilometra od wiaduktu kolejowego do skrzyżowania ze szpitalem. To wtedy powstanie jezdnia o dwóch pasach w każdym kierunku ruchu, przebudowane zostanie także rondo. Po północnej stronie ulicy pojawią się ścieżki rowerowe, a na wysokości hotelu dla pielęgniarek i cmentarza wybudowane zostaną dwa nowe parkingi. Wykonawca wybuduje także m.in. bardzo potrzebną kanalizację deszczową i kanał technologiczny. Prace projektowe mają ruszyć jeszcze w tym roku, a roboty budowlane na wiosnę roku przyszłego. Koszt szacunkowy tego etapu opiewa na kwotę ponad 20 milionów złotych. Miasto ubiega się o dofinansowanie ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014 - 2020. Drugi etap przebudowy dotyczyć ma odcinka od szpitala do tzw. osiedla nauczycielskiego. Miasto ubiegać się będzie w tym przypadku o dofinansowanie z rezerwy Ministerstwa Infrastruktury na rok 2017. Trzeci etap prac obejmie odcinek od potoku Małochlebówka do skrzyżowania ulic Lwowskiej i Orkana. Jak twierdzi prezydent, modernizacja ulicy Lwowskiej nie storpeduje planów budowy wschodniej obwodnicy miasta, co też podnoszą przeciwnicy przebudowy Lwowskiej. – Nie ma wątpliwości, że obwodnica wschodnia jest niezwykle potrzebna, ale – jak wynika z aktualnych informacji – prace nad jej budową mogą się rozpocząć teoretycznie najwcześniej po 2020 roku, a my tak długo nie możemy czekać. Ulica Lwowska wymaga pilnie remontu, w przeciwnym razie ulegnie całkowitemu zniszczeniu – mówi prezydenta. W trakcie rozbudowy ulicy Lwowskiej wszystkich podróżujących będą czekać ogromne utrudnienia. Dojazd do szpitala, instytucji, przedsiębiorstw i prywatnych posesji zlokalizowanych na ulicy Lwowskiej zostanie zapewniony, ale cierpliwość kierowców, nawet tych przyzwyczajonych do nieustannych remontów, wystawiona będzie z pewnością na ciężką próbę..