Pochodzący z Tarnowa Bartosz Kapustka ma za sobą znakomity sezon w barwach Cracovii, a jego występ w meczu otwarcia reprezentacji Polski na Euro 2016 zwrócił uwagę piłkarskich legend. Na stadionie w Nicei, reprezentacje Polski oraz Irlandii Północnej zainaugurowały swoją rywalizację w Euro 2016.
Podczas odbywających się Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej na stadionie we francuskiej Nicei reprezentacje Polski i Irlandii Północnej zainaugurowały swoją rywalizację.
Jedynego gola spotkania zdobył Arkadiusz Milik, na drugiego miał szansą Jakub Błaszczykowski. Dobre zawody rozegrali także Grzegorz Krychowiak, Artur Jędrzejczyk oraz Wojciech Szczęsny, jednak najwięcej uwagi poświęca się Bartoszowi Kapustce, który zastąpił w składzie dochodzącego do zdrowia Kamila Grosickiego.
Dla dziewiętnastoletniego zawodnika był to debiut na wielkiej scenie, ale mimo presji i kilku błędów, poradził sobie z zadaniem znakomicie, zwracając kredyt zaufania, którego udzielił mu selekcjoner Adam Nawałka.
Kapustka przeciwko Irlandczykom wybiegł w podstawowym składzie, grając na lewym skrzydle. Od początku imponował spokojem i rozwagą, a także dobrym wyszkoleniem technicznym, z łatwością mijając rywali i stwarzając zagrożenie dla bramki Michaela McGoverna. - Kapustka to świetny zawodnik z dużym potencjałem. Nie miałem żadnych obaw w związku z jego występem. Wiemy na co go stać, to właśnie dlatego został powołany do kadry. Świetnie radzi sobie z presją. W ostatnim czasie dokonał wiele postępów, ale ciągle może być lepszy. Musi dalej pracować, aby pokazać pełnię swoich możliwości - chwalił nastolatka trener Nawałka.
Podziw dla debiutującego Kapustki wyrażali także byli angielscy kadrowicze Gary Lineker oraz Rio Ferdinand. - Odnoszę wrażenie, że w kolejnych latach Kapustka będzie miał wiele do pokazania. Znakomicie utalentowany dziewiętnastolatek - powiedział Lineker za pośrednictwem swojego konta na Twitterze. - Kapustka, dziewiętnastoletni zawodnik, bardzo rozsądny, spokojny i utalentowany piłkarz. Jestem pod wrażeniem - komentował z kolei Ferdinand.
Sam zainteresowany nie ukrywał swojego zadowolenia z udanego występu, jednak zaznaczał, że są elementy, nad którymi będzie musiał dalej pracować. - Nie boję się niekonwencjonalnych zagrań. Nie wychodzę na boisko po to, żeby tylko bezpiecznie oddać piłkę i mieć czyste kapcie. W Nicei byłem dumny z tego co pokazałem. Wiem też, że po analizie będę miał też jasność, że w niektórych sytuacjach mogłem się zachować lepiej – mówił piłkarz. Pochwalić należy spokój Kapustki nawet w obliczu gwałtowniejszego natarcia rywali. Piłkarzowi udawało się nie tylko utrzymać przy piłce, ale także zaskoczyć sprawnym dryblingiem i celnymi podaniami. Sam był także blisko gola, kiedy w drugiej połowie interweniować musiał w ostatniej chwili McGovern. Chociaż północnoirlandzka kadra stale pilnowała Roberta Lewandowskiego, to zagrożenie przychodziło z wielu innych stron. Widać, że polska ofensywa ma wiele twarzy i z pewnością będzie to miało ogromne znaczenie w nadchodzących spotkaniach.
Drugim meczem Polaków w grupie C będzie zaplanowane na czwartek spotkanie z Niemcami. Starcie zostanie rozegrane na głównej scenie piłkarskiego Euro, czyli Stade de France w Paryżu. Bez wątpienia niemiecka kadra zastosuje o wiele bardziej ofensywną taktykę niż Irlandia Północna, co będzie oznaczać więcej pracy dla obrońców i bramkarza. Trzeba będzie też zachować czujność przy stałych fragmentach gry, przy których kadrowicze Michaela O'Neilla kilkakrotnie zagrozili bramce Wojciecha Szczęsnego. Uwaga Niemców na pewno nie będzie nastawiona wyłącznie na obronę, co Polakom da możliwość zaskoczenia przeciwnika szybkim kontratakiem. Niezwykle ważne będzie korzystanie z każdej nadarzającej się okazji, bo urzędujący mistrzowie świata nie będą czekać na rozwój sytuacji.