Wychowany w Tarnovii Bartosz Kapustka skończy wkrótce pierwszy, a być może także ostatni sezon w szeregach Leicester City. Spragnionym gry młodym reprezentantem Polski interesuje się kilka klubów.
Po zakończeniu Euro 2016, podczas którego nastoletni wówczas Bartosz Kapustka zrobił znakomite wrażenie, rozgorzała dyskusja na temat dalszej kariery wychowanego w Tarnowie pomocnika. Głośno zrobiło się o zainteresowaniu ze strony Leicester City, który sensacyjnie zdobył w ubiegłym sezonie tytuł mistrza Anglii. Ówczesny trener Claudio Ranieri mocno zabiegał o podpis Kapustki i ostatecznie Cracovia doszła z mistrzem Anglii do porozumienia. Objawienie reprezentacji Polski zostało na początku sierpnia wytransferowane do Leicester za kwotę nieco ponad cztery milionów funtów, czyli około 20 milionów złotych. Nadzieje na występy w podstawowym składzie mistrza Anglii w meczach ligowych pozostały jednak w sferze marzeń. Kapustka do tej pory występował głównie w meczach kadry U-23, cztery razy biorąc także udział w meczach pucharowych. Sytuacja zawodnika była szczególnie trudna w pierwszej połowie sezonu, a trener Ranieri otwarcie mówił, że nie wie, kiedy młody piłkarz będzie gotowy do gry w lidze.
Ze względu na fatalne wyniki i groźbę spadku, Ranieriego już w klubie nie ma, a jego posadę z powodzeniem przejął niedawny asystent Craig Shakespeare. Pod jego okiem ekipa wywalczyła awans do 1/4 finału Ligi Mistrzów, gdzie lepszy okazał się jednak - typowany na potencjalnego zwycięzcę - Atletico Madryt. Warto dodać, że w półfinale Atleti odpadli po dwumeczu z Realem Madryt
Coraz więcej wskazuje też na to, że Bartosza Kapustki może już niedługo być na King Power Stadium, chociaż z klubem wiąże go umowa do końca sezonu 2020/21. W trakcie zimowego okienka transferowego pojawił się temat wypożyczenia pomocnika do innego klubu. Cracovia była takiemu pomysłowi przychylna, lecz na przeszkodzie stanęły przepisy transferowe, w myśl których żaden piłkarz nie może w trakcie tego samego sezonu reprezentować trzech klubów. Leicester City nie zamierza robić Polakowi problemów, jeśli ten znajdzie sobie nowego pracodawcę.
Na więcej konkretów trzeba będzie jednak poczekać najprawdopodobniej do zakończenia młodzieżowych Mistrzostw Europy 2017. Kapustka ma nadzieję, że dobry występ w reprezentacji Polski U-21 okaże się dla niego mocnym argumentem w trakcie ewentualnych negocjacji. Według informacji włoskich mediów, rozmowy z piłkarzem może wkrótce rozpocząć AS Roma, gdzie występuje już Wojciech Szczęsny. Nie tylko Giallorossi obserwują sytuację wychowanka Tarnovii, bowiem w swoich składach chętnie widziałyby go także UC Sampdoria, Genoa CFC i SS Lazio. W pierwszym z nich swój debiutancki sezon w lidze włoskiej rozgrywają już Karol Linetty i Bartosz Bereszyński. Mimo braku występów w pierwszym składzie Leicester, co wiąże się z utratą miejsca w seniorskiej reprezentacji Polski, Kapustka nie może narzekać na brak zainteresowania swoją osobą, a udany start w młodzieżowych Mistrzostwach Europy tylko umocni jego pozycję na rynku.
Należy też pamiętać, że sezon w lidze angieskiej ciągle trwa, wobec czego, przynajmniej teoretycznie, nie można wykluczyć występu Kapustki. W ramach rozgrywek Premier League Lisom pozostały jeszcze do rozegrania trzy spotkania, z czego najbliższym będzie wyjazdowy mecz z Manchesterem City. Leicester w tej chwili nie walczy nawet o miejsce w kolejnej edycji Ligi Europy, jeszcze niedawno balansując na granicy strefy spadkowej. Sama gwarancja utrzymania w elicie będzie po turbulentnym sezonie zadowalająca, a Lisy w praktyce nie muszą się już obawiać spadku. Kapustka i jego koledzy znajdują się w tej chwili na dziewiątej pozycji w tabeli, mając na koncie 43 punkty. Daje to drużynie dziewięć oczek przewagi nad otwierającym strefę spadkową zespołem Hull City, gdzie gra Kamil Grosicki. Ekipa umocniła się w czołowej dziesiątce po dwóch kolejnych wygranych nad Watford FC i West Bromwich Albion, a zdaniem bukmacherów Leicester może zachować miejsce w górnej połowie tabeli do końca kampanii.
Chociaż większe szanse mają drużyny West Bromwich Albion i Southampton, to dla podnoszącej się z kolan ekipy mistrza jest to realny cel, który na pewno byłby miłym akcentem na koniec niespodziewanie trudnego sezonu.
Foto. Ben Sutherland "DSC06577" (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/).