Instalacja Tarnowskich Wodociągów, służąca utylizacji osadów ściekowych z odzyskiem i wykorzystaniem energii elektrycznej oraz cieplnej została oficjalnie zaprezentowana. Budowa trwała niespełna rok, a inwestycja kosztowała 48 mln zł netto.
Najnowsza instalacja Tarnowskich Wodociągów, służąca utylizacji osadów ściekowych z odzyskiem i wykorzystaniem energii elektrycznej oraz cieplnej została 22 maja oficjalnie zaprezentowana.
Oglądali ją przedstawiciele służb związanych z ochroną środowiska, a także samorządowcy z regionu. To jedna z 55 tego typu instalacji na świecie. W piątce miast, które ostatnio dokonywały ich odbioru technicznego prócz Tarnowa trzykrotnie pojawia się Pekin, a raz Singapur.
Sieć kanalizacyjna, która dostarcza ścieki do Grupowej Oczyszczalni Ścieków, gdzie powstała instalacja, należy do najdłuższych w Polsce. Dłuższe instalacje posiadają jedynie: Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław i Poznań. Dlatego w poszukiwaniu technologii utylizacji osadów sięgnięto do najnowocześniejszych rozwiązań światowych. Rezultat jest taki, że obecnie instalacja może przyjmować osady także z sąsiednich gmin. - Jesteśmy zdolni do przetworzenia osadów nawet z miejscowości odległych o 50 km od Tarnowa – zadeklarował Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów.
Władze spółki podziękowały projektantom i wykonawcom obiektu. W instalacji jest wykorzystywana termiczna hydroliza osadu w technologii norweskiej firmy Cambi. - Mamy nadzieję, że Tarnów otworzy listę miast, w których będą wykorzystywane nasze technologie związane z utylizacją odpadów – powiedział przed prezentacją Kjell Arne Nielsen, radca handlowy Ambasady Królestwa Norwegii w Polsce.
Instalacja ograniczyła uciążliwość zapachową osadów, a także zmniejszyła ich ilość. Jest w niej wytwarzany biogaz następnie w silnikach gazowych przetwarzany na prąd. Pozwoliło to, aby w kwietniu zapotrzebowanie energetyczne obiektu zostało zaspokojone w 75 %. Warto dodać, że także ciepło ze spalin silników jest wykorzystywane w procesie suszenia i hydrolizy osadów, a energia zużyta w tym procesie jest powtórnie wykorzystywana do podgrzewania osadów.
Budowa instalacji trwała niespełna rok. Inwestycja kosztowała 48 mln zł netto, zrealizowano ją dzięki pomocy finansowej Wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Uruchamianie rozpoczęło się pod koniec ubiegłego roku. Najważniejszy wniosek z rozruchu technologicznego jest taki, że moce produkcyjne instalacji w stosunku do projektowanych mogą być zwiększone nawet o 20 %.