O działaniach na rzecz usuwania skutków klęsk żywiołowych, dodatkowych funduszach dla domów pomocy społecznej, przyszłości Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej nr 2 w Tarnowie oraz przygotowaniach do obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości – mówi Wicewojewoda Małopolski Józef Gawron.
W lipcu odbyło się oficjalne zakończenie niezwykle istotnej dla powiatu tarnowskiego inwestycji, polegającej na zabezpieczeniu osuwiska w Jastrzębi. Jej finalizacja nie byłaby możliwa bez wsparcia Wojewody. Kolejnym, palącym tego rodzaju problemem dla władz powiatu jest osuwisko w Zalasowej. Czy również w tym przypadku jest szansa, aby Wojewoda Małopolski pomógł przy realizacji tego zadania?
Samorząd powiatu tarnowskiego może liczyć na wsparcie realizacji tego zadania przez Wojewodę Małopolskiego. Co więcej, takie wsparcie finansowe ma już pozytywnie zarekomendowane w celu przygotowania niezbędnej dokumentacji geologicznej. Decyzję o rekomendacji dla Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zadania i zakresu prac, jakie należy wykonać, przygotowuje Wojewoda Małopolski. Czyni to poprzez Zespół d/s usuwania skutków ruchów osuwiskowych, którego akurat ja jestem przewodniczącym. W jego skład wchodzą eksperci, profesorowie z AGH, Geolog Wojewódzki oraz inni specjaliści od badań ruchów osuwiskowych i dokumentacji geologicznej. Niestety terenów osuwiskowych w Małopolsce jest znaczna ilość, a pewna ich część występuje także na terenach zabudowanych, zagrażając budynkom mieszkalnym, a nawet zabytkowym obiektom.
Jak zauważył niedawno na spotkaniu starosta Roman Łucarz, jeszcze nigdy w historii powiatu tarnowskiego, tak duże środki finansowe z budżetu państwa, jak to miało miejsce w ciągu ostatnich dwóch lat, nie trafiały do powiatu na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Warto też podkreślić, iż umożliwiliśmy wykonanie szeregu prac remontowych związanych ze szkodami, powstałymi w wyniku powodzi z 2010 roku, obejmujących m.in. obiekty mostowe. Te ewidentne zaniedbania udaje się nadrabiać dopiero teraz, w kadencji rządu premier Beaty Szydło. Natomiast ja staram się, aby problemy powiatu tarnowskiego znalazły zrozumienie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji i tym samym środki rządowe przeznaczone na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, wsparły region tarnowski.
Wojewoda Małopolski wesprze również działalność domów pomocy społecznej, w tym tych prowadzonych przez powiat tarnowski. Kiedy te dodatkowe środki trafią do samorządów i jakie jest ich przeznaczenie?
Sygnały dotyczące pilnej potrzeby podniesienia płac pielęgniarek pracujących w domach pomocy społecznej otrzymuję już od dłuższego czasu, między innymi od pana Jacka Hudymy, członka Zarządu Powiatu Tarnowskiego. Prawdą jest, iż regulacje wynagrodzeń pielęgniarek, jakie dokonują się w służbie zdrowia, nie objęły do tej pory wykonujących ten zawód w domach pomocy społecznej. Bardzo często pracujące tam pielęgniarki mają płace na poziomie pensji minimalnej. Są uzasadnione oczekiwania, aby ten stan rzeczy zmienić. Te sygnały przekazywałem Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, pani Elżbiecie Rafalskiej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości dąży do sytuacji, w której wszyscy Polacy będą godziwie wynagradzani za swoją pracę. W tych dniach pani minister podjęła decyzję, że Wojewoda Małopolski z rezerwy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej otrzymuje kwotę ponad ośmiu milionów zł. Posłuży ona zwiększeniu kosztów utrzymania mieszkańców domów pomocy społecznej, co przełoży się na wynagrodzenia ich pracowników, szczególnie tych najmniej zarabiających. Tą radosną wiadomość przekazałem już stosownym pismem do samorządów. Oczekuję szybkiej realizacji.
Niezwykle istotną kwestią z perspektywy samorządu powiatu tarnowskiego jest Dyspozytornia Medyczna, funkcjonująca przy PSPR w Tarnowie. Jeszcze kilka miesięcy temu dużo mówiło się o planach utworzenia dyspozytorni w Nowym Sączu. Pojawiły się także informacje o możliwości całkowitej likwidacji tarnowskiej dyspozytorni. Czy możemy powiedzieć, iż obecnie ta sytuacja jest ustabilizowana i funkcjonowanie Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej nr 2 w Tarnowie jest zapewnione?
Ten niespójny przekaz informacyjny w kwestii funkcjonowania Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej nr 2 w Tarnowie, nie wynikał bezpośrednio z decyzji czy zamiarów Wojewody Małopolskiego. Postulat o utworzenie trzeciej dyspozytorni w Nowym Sączu, wcześniej zgłaszany lokalnie, przeniósł się na poziom parlamentarny. Podstawą sygnałów medialnych jest projekt nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym, który będzie procedowany w sejmie jesienią. Jednakże projektowana ustawa zakłada sytuację wręcz odwrotną. Dąży się do tego, aby po kilku bądź kilkunastu latach, w każdym województwie funkcjonowała tylko jedna scentralizowana dyspozytornia. W obszarze krajowym ma powstać jednolity system wspomagania dowodzenia systemem państwowego ratownictwa medycznego, zakładający między innymi wymienność dyspozytorni. Granice województw nie będą wówczas stanowiły ograniczeń w działalności zespołów ratownictwa medycznego. W takiej sytuacji Minister Zdrowia niejako definitywnie przekreślił szansę na powstanie dyspozytorni w Nowym Sączu.
Ja osobiście rozumiem pewne poczucie krzywdy na Sądecczyźnie, gdzie brak takiej jednostki organizacyjnej jest odbierany jako przejaw degradacji regionu. Jednakże analizując sprawę z perspektywy planów nowej organizacji systemu ratownictwa medycznego w Polsce, powstanie dyspozytorni w Nowym Sączu jest niespójne z tą perspektywiczną koncepcją. W każdym razie ten temat jest definitywnie zamknięty.
Z kolei z drugiej strony pojawiły się także głosy o likwidacji dyspozytorni w Tarnowie, co miałoby wynikać ze wspomnianych wcześniej planów Ministerstwa Zdrowia, projektujących jedną dyspozytornię na całe województwo. Jednakże mówimy w tym przypadku o zmianach, które dotyczą najwcześniej roku 2028. Jest to dość odległy czas i tak naprawdę praktyka oraz analiza bieżącej sytuacji w ciągu tych lat, zweryfikuje przyszłe ewentualne decyzje. Zatem tarnowska dyspozytornia winna spokojnie pracować, wypełniać swoją misję i zadania, ponieważ województwo małopolskie liczy ponad 3 mln 400 tys. mieszkańców, co daje nam w świetle przyjętych założeń dwie dyspozytornie w województwie. Na tym etapie i na chwilę obecną kwestię tą mogę podsumować tylko w ten sposób, iż funkcjonowanie dyspozytorni nr 2 przy PSPR w Tarnowie na najbliższe lata jest zapewnione.
W przyszłym roku będziemy obchodzić setną rocznicę odzyskania przez Polskę i Polaków niepodległości. Jak z perspektywy Wojewody Małopolskiego przebiegają przygotowania do uroczystych obchodów tego historycznego jubileuszu? Czy przewiduje się uwzględnienie w nich tak ważnych miejsc dla mieszkańców ziemi tarnowskiej jak Kąśna Dolna i Łowczówek?
Korzystając z pobytu premiera, prof. Piotra Glińskiego w Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, podczas podpisywania porozumienia o współprowadzeniu tej instytucji przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przedstawiliśmy nasze propozycje, związane z uwzględnieniem tarnowskich akcentów rocznicowych obchodów, w programie ogólnopolskim uroczystości stulecia niepodległości. Dostrzegłem, iż zostały one ciepło przyjęte przez premiera. Dlatego jestem przekonany, że niektóre z uroczystości przygotowywanych przez samorząd powiatu tarnowskiego, będą miały rangę i charakter ogólnopolski. W procesie odzyskiwania przez Polskę niepodległości istotne znaczenia miała np. bitwa pod Łowczówkiem, ważną rolę odegrał Ignacy Jan Paderewski, jest wiele innych miejsc pamięci mających bezpośredni związek z regionem tarnowskim. W samym powiecie tarnowskim znajduje się najwięcej w całej Małopolsce, cmentarzy z okresu I wojny światowej. W ubiegłym roku, na Zlocie Niepodległościowym w Łowczówku, gościł Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz. Również z panem ministrem rozmawialiśmy o randze i znaczeniu czynu legionowego podczas bitwy pod Łowczówkiem, jak również symbolicznym wymiarze cmentarza wojennego nr 171 w Łowczówku, zwanego przecież „Cmentarzem Legionistów Polskich”.
Obecnie na poziomie Urzędu Wojewódzkiego odbywamy spotkania, które na razie dotyczą samych przygotowywań do obchodów rocznicowych. Dążymy do tego, aby jak najwięcej cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej uporządkować i wyremontować. Część naszych projektów nie została uwzględniona przez Urząd Marszałkowski i nie uzyskała dofinansowania ze środków unijnych, pochodzących z MRPO. W związku z tym szukamy alternatywnych rozwiązań. Między innymi wojewoda Piotr Ćwik odbywa spotkania z przedstawicielstwami korpusów konsularnych państw, zainteresowanych, z oczywistych względów historycznych, rozwiązaniami, mającymi doprowadzić do renowacji wszystkich cmentarzy Wielkiej Wojny na terenie Małopolski. A należy podkreślić, że rok 2018 to doskonały moment, aby na ten temat rozmawiać i rozwiązać kompleksowo tą kwestię. Pamiętajmy, iż kiedy my będziemy obchodzić stulecie naszej niepodległości, to cała Europa będzie równocześnie świętować stulecie zakończenia I wojny światowej. Dążymy do tego, aby efektem tych konsultacji, prowadzonych między innymi ze stroną niemiecką, austriacką czy też słowacką, był taki montaż finansowy, który umożliwi nam całościowe rozwiązanie tej niezwykle istotnej kwestii. W mojej opinii odnowienie wszystkich cmentarzy Wielkiej Wojny w Małopolsce, jest naszą sprawą honoru.
Senator Anna Maria Anders, która w maju gościła w powiecie tarnowskim, zwróciła się do Wojewody Małopolskiego z pytaniem o możliwość utworzenia w Krakowie muzeum poświęconego postaci jej ojca – generała Władysława Andersa. Czy w opinii pana wojewody jest to słuszna idea?
W maju tego roku odbyło się święto Centrum Operacji Lądowych Dowództwa Komponentu Lądowego, znajdującego się przy ul. Rakowickiej w Krakowie. Nosi ono zaszczytne imię gen. broni Władysława Andersa. Uczestniczyła w nich senator Anna Maria Anders i właśnie przy tej okazji miała możliwość zwiedzić izbę tradycji tej jednostki. Również na terenie tej jednostki znajduje się pomnik gen. Władysława Andersa. Stąd idea pani senator, aby podjąć działania zmierzające do utworzenia na bazie izby tradycji, muzeum poświęconego jej ojcu. Ta propozycja spotkała się z ciepłym przyjęciem ze strony oficerów związanych z dowództwem sił zbrojnych, służących w Krakowie, jak również Wojewody Małopolskiego Piotra Ćwika. Zaplanowane zostało spotkanie z udziałem pani senator, na którym podejmiemy się wypracowania koncepcji takiego muzeum. W Krakowie są już miejsca poświęcone pamięci gen. Andersa, jak chociażby wspomniana izba tradycji i pomnik na terenie jednostki przy ul. Rakowickiej, ale i także jego popiersie w Parku Jordana. Zapewne takie muzeum będzie musiało także uwzględnić historię II Korpusu Polskiego, jego szlak bojowy, Monte Cassino, Bolonię itd. Całość dokonań gen. W. Andersa do tej pory nie znalazła takiego silnego obudowania i upamiętnienia w formie muzeum, stąd być może uda się to właśnie w Krakowie.
- Dziękuję za rozmowę.