Piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza wreszcie zdobyli trzy punkty, pokonując na własnym boisku Lechię Gdańsk 2:1. Decydujący gola padł w ostatniej akcji meczu. Drużyna z Niecieczy po 10 rozegranych meczach ma osiem punktów i awansowała w tabeli z 16 na 14 pozycję.
W pierwszym meczu pod wodzą nowego trenera, Macieja Bartoszka, piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza odnieśli długo oczekiwane zwycięstwo, pokonując u siebie Lechię Gdańsk 2:1.
Początek spotkania należał do gości, którzy częściej byli przy piłce i stworzyli kilka groźnych sytuacji, po których powinni objąć prowadzenie. Niecieczanie po raz pierwszy zagrozili bramce Lechii w 39 minucie, a przez całą pierwszą połowę oddali jeden celny strzał na bramkę Kuciaka.
Dużo lepsza grę kibice obejrzeli po przerwie. W 47 minucie rzut wolny z 25 metrów wykonywali gospodarze, piłka po dośrodkowaniu Misaka trafiła do Słabego, ten jednak uderzył w poprzeczkę. Dopiero dobitka Szeligi dała niecieczanom prowadzenie.
Goście odpowiedzieli w 60 minucie. Z dystansu uderzał Wolski, a próba interwencji Jana Muchy zakończyła się wbiciem piłki do własnej bramki.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie gry, sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, gdy piłka po strzale Misaka trafiła w rękę jednego z zawodników Lechii. Zawodnicy i trener gości protestowali, ale decyzja była nieodwołalna, a bramkę z 11 metrów zdobył Gabriel Iancu.
Po tej wygranej zespół z Niecieczy awansował w ligowej tabeli na 14 miejce z ośmioma punktami zdobytymi w 10 spotkaniach. W następnej kolejce niecieczanie zagrają na wyjeździe z Wisłą Płock.
Bruk-Bet Termalica - Lechia Gdańsk 2:1 (0:0)
Bramki: Szeliga (47 min.), Iancu (90 min. karny) - Wolski (60 min.)
Żółte kartki: Szeliga, Kupczak – Augustyn, czerwona kartka: Balde
Bruk-Bet: Mucha - Szeliga, Kupczak, Putiwcew, Słaby, Misak, Jovanović, Piątek, Gergel (62 min. Miković), Pawłowski (81 min. Iancu), Śpiączka (67 min. Gutkovskis)
Sędziował T. Musiał (Kraków), widzów 2 148