Remis lidera i wygrana najsłabszej drużyny to niespodzianki 12 kolejki ekstraklasy Tarnowskiej Ligi Futsalu Pawłowski Sport. W tabeli nie zaszły znaczące zmiany, zmniejszyły się jednak różnice punktowe pomiędzy zespołami. Kolejne mecze rozegrane zostaną 29 stycznia.
Niemal w każdym meczu 12 kolejki Ekstraklasy Tarnowskiej Ligi Futsalu Pawłowski Sport odnotowano niespodziankę. Nie zmieniło to układu w tabeli, ale nieco zmniejszyły się różnice punktowe, dzięki czemu końcowa faza sezonu powinna być bardziej interesująca.
Broniące tytułu mistrzowskiego i prowadzące w tabeli Lumaro Elbud mierzyło się z Gryfem Borzęcin. Pierwszego gola zdobyła ekipa lidera, ale zespół z Borzęcina jeszcze przed przerwą wyrównał, a po zmianie stron, za sprawą Dawida Curyło, gracze z Borzęcina cieszyli się z prowadzenia. Ostatniego gola w tym spotkaniu zdobył jednak Adrian Ślęzak i po ciekawym meczu pojedynek zakończył się remisem 2:2.
Potknięcie lidera wykorzystał zespół Sportmossimo.pl Grabówka, który pokonał Topicar Auto Części 3:2. Dzięki temu strata do lidera zmniejszona została do czterech punktów, ale gracze z Grabówki mają rozegrany jeden mecz mniej.
Trzeci w tabeli Pchelkowsky Tar-Sped przegrywał już w pojedynku z Białą Gwiazdą 1:3, po golach Wojciecha Byszewskiego, Łukasza Czerkiesa i Bartłomieja Frąca, jednak najpierw zdobył bramkę kontaktową, a równo z końcową syreną doprowadził do remisu 3:3. Wszystkie gole dla drużyny Pchelkowsky Tar-Sped zdobył tym razem Piotr Boruch.
Drugie zwycięstwo odniosła zamykająca tabelę ekipa (B)oca Czemarol, która pokonała Westovię Okna Pawłowski 3:0. Wynik strzałem z dystansu otworzył Dominik Witek, a kolejne gole strzelali Patryk Malinowski i Krystian Kozioł.
Ekipa Grupa Azoty PROREM w obecnej kolejce otrzymała całą pulę punktów walkowerem, w związku z wycofaniem się z rozgrywek zespołu Cntrol Process Luxtorpeda.
Kolejne mecze w ekstraklasie Tarnowskiej Ligi Futsalu Pawłowski Sport rozegrane zostaną 29 stycznia.