Joep Steinbusch wygrał w Papie

 Po udanej ucieczce zwycięstwo na pierwszym etapie Karpackiego Wyścigu Kurierów wywalczył Joep Steinbusch (Wielerploeg Groot Amsterdam), pokonując dwójkę współtowarzyszy akcji. Do holenderskiego zawodnika trafiła również koszulka lidera klasyfikacji generalnej „Małopolska”.

 

W sobotnie przedpołudnie z Veszprem wystartował Karpacki Wyścig Kurierów. Do rywalizacji w jednym z najważniejszych europejskich wyścigów dla zawodników do lat 23 przystąpiło w sumie 112 kolarzy z 23 zespołów z całego świata.

Podczas pierwszego etapu zmierzyć się oni musieli z liczącą 150 kilometrów trasą wiodącą z Veszprem do Papy.

Stosunkowo długi, płaski odcinek zapowiadał dynamiczną walkę i faktycznie tak było. Wielu szukało swojej szansy na pokazanie się. Pośród najaktywniejszych zawodników wymienić można m.in. młodzieżowego mistrza Polski Szymona Tracza i Kamila Małeckiego (Reprezentacja Polski) i Mattię Baisa (Cycling Team Friuli). Na pierwszej z trzech lotnych premii, wyznaczonej na 42 kilometrze, komplet punktów zgarnął Małecki przed Baisem i Danielem Staniszewskim (KS Pogoń Mostostal Puławy), zaś 16 kilometrów dalej, na drugim z finiszy, punktowali Francesco Di Felice (Delio Gallina Colosio), Bais i Jakub Muris (TC Chrobry Scott Głogów).

Po około 70 kilometrach jazdy w wyniku licznych ataków przed peletonem uformowało się kilka grupek, których skład systematycznie przetasowywał się na kolejnych kilometrach.

Na prowadzeniu znakomicie radzili sobie Nils Sinschek (Team LottoNL-Jumbo-DJR), Joep Steinbusch (Wielerploeg Groot Amsterdam) i Sjoerd Bax (Delta Cycling Rotterdam), którzy między sobą rozegrali ostatnią z trzech lotnych premii. Z koeli Sinschek wygrał jedyną górską premię tego dnia, wyznaczoną na 131. kilometrze, obejmując prowadzenie w klasyfikacji górskiej „CCC”.

Na 10 kilometrów przed metą Sinschek, Steinbusch i Bax mieli dwie minuty przewagi nad peletonem, w którym mocno pracowała reprezentacja Polski. Mimo pogoni grupa zasadnicza nie zdołała już dojść czołówki, która finiszowała z zapasem ponad 20 sekund i między sobą rozstrzygnęła o podziale miejsc na podium. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Steinbusch. Do zawodnika z Amsterdamu trafiła również koszulka lidera klasyfikacji generalnej „Małopolska”.

- Startowałem w Karpackim Wyścigu Kurierów także w zeszłym roku, więc znałem ten etap. Pamiętałem, że poprzednio skończył się on finiszem z grupy i początkowo sądziłem, że podobnie będzie tak że tym razem. Szczególnie, że peleton jechał bardzo szybko i kasował każdy kolejny odjazd - opowiadał na mecie Joep Steinbusch. - Jednak udało mi się załapać w odjazd w drugiej części etapu, a bardzo mocnym sprzymierzeńcem okazała się dla nas pogoda. Mieliśmy wiatr w plecy, co bardzo ułatwiło nam utrzymywanie przewagi, dzięki czemu dojechaliśmy na metę przed peletonem.

28.04.2018
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |