Niezwykle ważne zwycięstwo w meczu 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy odnieśli piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Na własnym stadionie 2:1 pokonali Arkę Gdynia. Dzięki tej wygranej wydostali się ze strefy spadkowej. W ostatniej kolejce do utrzymania się wystarczy remis z Piastem Gliwice.
Praktycznie tylko wygrana z Arką prolongowała nadzieję zespołu z Niecieczy na pozostanie w LOTTO Ekstraklasie. I niecieczanie wygrali 2:1, choć początek spotkania nie ułożył się po ich myśli i po 20 minutach przegrywali 0:1. Krzysztof Janus, po podaniu Zbozienia, ograł obrońców i dał swojej drużynie prowadzenie.
Po stracie gola gospodarze nadal grali słabo, a pierwszy celny strzał na bramkę rywala oddali po pół godzinie gry. Tymczasem goście w 34 minucie powinni prowadzić 2:0, na szczęście po akcji Piesia uratował niecieczan Dariusz Trela.
Nadzieja pojawia się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Podawał Pawłowski, piłka trafiła do Śpiączki, ten uciekł obrońcy i uderzeniem w „długi róg” trafił do siatki.
Tuż po przerwie gola dla niecieczan mógł zdobyć Gutkovskis, ale zamiast strzelać podawał do Pawłowskiego, a ten nie trafił do siatki. Bramka padła jednak w 59 minucie. Na bramkę gości uderzał Purece, bramkarz odbił piłkę, ale trafiła ona do Gutkovskisa, który skierował ją do siatki.
Po zdobyciu gola gospodarze oddali inicjatywę, mimo prób goście nie zmienili już jednak wyniku spotkania.
Na kolejkę przed końcem rozgrywek zespół z Niecieczy uciekł z miejsca spadkowego i w ostatnim meczu, w Gliwicach, wystarczy zremisować z Piastem. Jeśli tak się stanie z ligi spadną Sandecja i Piast.
Bruk-Bet Termalica - Arka Gdynia 2:1 (1:1)
Bramki: Śpiączka (45 min.), Gutkovskis (60 min.) - Janus (20 min.)
Bruk-Bet: Trela - Szeliga, Kupczak, Putiwcew (82 min. Toivio), Maksimenko, Piątek, Grzelak, Śpiączka, Purece (68 min. Stefanik), Pawłowski (78 min. Matei), Gutkovskis
Sędziował: P. Raczkowski (Warszawa), widzów 2 576