W 2018 roku do Azylu dla Psów i Kotów w Tarnowie trafiło znacznie więcej zwierząt niż w latach ubiegłych. Dotyczy to przede wszystkim psów, w mniejszym zakresie kotów. Zdaniem pracowników trudno określić przyczynę takiego stanu rzeczy.
Do Azylu trafiają zwierzęta z terenu Tarnowa i kilkunastu gmin, które podpisały z Azylem stosowne porozumienie. Dzieje się tak w wyniku interwencji, np. po informacji od Straży Miejskiej czy Policji,
W roku 2018 do tarnowskiej placówki trafiło 427 psów i 171 kotów. To spora liczba w porównaniu w poprzednim rokiem kiedy to do Azylu przyjęto 375 psów i 129 kotów. Natomiast w roku ubiegłym w Azylu odnotowano dużą liczbę adopcji zwierząt. 207 psów znalazło nowy dom, ponadto 141 psów wróciło do swoich właścicieli. To także wyraźnie więcej, niż przed laty. Te powroty, to psy, które uciekły, bądź się zagubiły, trafiły do Azylu, a stamtąd z powrotem do domu. - Jest wyraźnie większa świadomość ludzi. Szukając zagubionych zwierzaków najpierw dzwonią do Azylu, wiedzą, że właśnie tutaj najpewniej trafią ich pupile – mówi Adrian Starzyk kierownik placówki.
Innym, bardzo pozytywnym zjawiskiem jest to, że coraz częściej ludzie świadomie decydują się na adopcję psów, które są w Azylu od wielu miesięcy, czy nawet lat. To psiaki starsze, dla których trudno jest znaleźć nowy dom. - Przykładowo, w ub. roku oddaliśmy do adopcji dwa psy, które były u nas już pięć lat – mówi kierownik.
Azyl apeluje do właścicieli psów i kotów, by nie zapominali o tzw. „adresówkach”, czyli medalikach z imieniem psa i numerem telefonu właściciela przypinanych do obroży. Dzięki temu osoba, która odnajdzie psa może bezpośrednio skontaktować się z właścicielem. Tym samy psy i koty szybciej i bezstresowo wracają do swoich domów.