Ministerialny finał batalii o „Marcinkę”

 Gdy w 1938 roku Roman Sanguszko podarował miastu tereny na Górze św. Marcina nie przypuszczał zapewne, że 70 lat później rozpocznie się spór o tą decyzję. Gmina Miasta Tarnowa, przekonana, że tereny należą do niej, zderzyła się w 2008 roku z opinią, że ta darowizna to jedynie „niezrealizowana deklaracja dobrej woli”, nie niosąca za sobą żadnych konsekwencji prawnych. Do akcji wkroczył najpierw sąd, potem wojewoda, aż wreszcie minister, który kilka dni temu podzielił pogląd miasta.

 

Spór o tereny na Górze św. Marcina zaczął się latem 2008 roku, gdy okazało się, że Paweł Sanguszko ma sprzedać nieznanej bliżej spółce część terenów na „Marcince” - chodziło o ponad 5 ha gruntów, na których znajdują się m.in. ruiny zamku Tarnowskich. Zapowiadana transakcja była dużym zaskoczeniem, gdyż panowało powszechne przekonanie, że tereny te należą do Gminy Miasta Tarnowa – zarówno historycy jak i miejscy urzędnicy przypominali, iż w 1938 roku Roman Sanguszko podarował te tereny miastu. Inna była opinia w tej sprawie pełnomocników i prawników Pawła Sanguszki – ci twierdzili, że była to tylko „niezrealizowana deklaracja dobrej woli”, nie niosąca za sobą żadnych konsekwencji prawnych. Z powodu problemów z rejestracją tajemniczej spółki ,do transakcji ostatecznie nie doszło i w księgach wieczystych jako właściciele figurowali nadal Klaudia i Paweł Sanguszkowie.
Bardzo szybko właściciele złożyli miastu ofertę odkupienia od nich spornego terenu, za kwotę miliona złotych. Władze miejskie Tarnowa odmówiły, twierdząc, iż to miasto jest właścicielem, po czym skierowano sprawę o ustalenie własności do Sądu Rejonowego w Tarnowie, pozywając Klaudię i Pawła Sanguszków.
W sądzie sprawa utknęła. W roku 2010 zawieszono postępowanie, a Urząd Wojewódzki w Krakowie został zobowiązany do ustalenia, czy sporne grunty wchodziły w skład nieruchomości ziemskiej, o której mówi dekret PKWN z 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej, czy nie wchodziły. Chodziło to, że nawet gdyby uznać, iż darowizna Romana Sanguszki nie była skuteczna, to na mocy reformy rolnej zrealizowanej na podstawie dekretu PKWN, właścicielem stał się Skarb Państwa.
Przez kilka lat nic się w tej materii nie działo, a wojewódzcy urzędnicy tłumaczyli, że długość postępowania wynika z konieczności zgromadzenia dokumentacji archiwalnej, która odzwierciedli sytuację prawną nieruchomości w momencie przejęcia jej przez Skarb Państwa.
W tym czasie miasto nie mogło na spornym terenie wykonywać żadnych działań, np. prac zabezpieczających ruiny zamku Tarnowskich, które coraz bardziej niszczały. Niektórzy miejscy radni lansowali tezę, iż należy poświęcić ów milion z budżetu i kupić teren, ale taka decyzja nie zapadła. Mecenas Grzegorz Szczerba, pełnomocnik miasta w postępowaniu tłumaczył wówczas radnym, iż przeznaczenie publicznych środków na zakup terenów, które są przedmiotem ciągle toczącego się przed sądem sporu byłby przekroczeniem przez urzędników uprawnień. - Ktoś mógłby nam zarzucić działanie na szkodę interesu publicznego. Wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji do działań przystąpiłaby od razu prokuratura, a może i CBA – mówił wówczas mediom.
Wreszcie, w 2016 roku, wojewoda małopolski wydał decyzję w sprawie spornych terenów i nie była to decyzja korzystna dla miasta. Zdaniem wojewody, tereny nie podlegały dekretowi PKWN o reformie rolnej. W tej sytuacji miasto złożyło odwołanie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, argumentując, iż działki miały przeznaczenie rolnicze, więc podlegały dekretowi. W ubiegłym tygodniu minister  podzielił ten pogląd, informując oficjalnie samorząd Tarnowa, iż rozpatrzone zostało odwołanie Skarbu Państwa, reprezentowanego przez prezydenta Tarnowa, od decyzji wojewody małopolskiego z 15 czerwca 2016 roku w sprawie działek na Górze Św. Marcina. Minister potwierdził, iż dwie działki (nr 6/1 o powierzchni 4,36 ha i nr 6/12 o powierzchni 0,7 ha) podlegają pod działanie art. 2 1 lit. e dekretu PKWN z 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej. Obecnie kolejnym krokiem będzie ustalenie treści księgi wieczystej, gdzie zamiast Klaudii i Pawła Sanguszków winien znaleźć się Skarb Państwa. Od tego momentu Gmina Miasta Tarnowa będzie mogła swobodnie podejmować decyzje w sprawie gruntów i znajdujących się na nich ruin zamku Tarnowskich.

 

 

 

04.04.2019
Twój komentarz:
Ankieta
Czy weźmiesz udział w nadchodzących wyborach prezydenckich?
| | | |