„Azotowe” derby

 Podbudowani pierwszym zwycięstwem w sezonie, zawodnicy Grupy Azoty Tarnów przystąpią do rywalizacji z kolejnym przeciwnikiem. Będą nim Azoty Puławy, czyli zespół, który w ostatnich latach seryjnie stawał na najniższym stopniu podium PGNiG Superligi. Mecz zostanie rozegrany awansem i rozpocznie się już w najbliższą środę o godzinie 18.00 na obiekcie rywali.

W miniony weekend sympatycy tarnowskiego klubu, doczekali się pierwszej od ponad 25 lat wygranej na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. - Pierwsze punkty zdobyte z Chrobrym Głogów oczywiście są dla nas bardzo ważne, bo pozwalają trochę oczyścić głowy. Pamiętajmy jednak, że nasza postawa jest również zauważona przez rywali, którzy do meczów z nami będą podchodzić skoncentrowani na 100%. Nie będziemy traktowani jak beniaminek dostarczający innym punktów. Czasu na świętowanie nie było dużo, ale musimy się przyzwyczaić do grania co kilka dni. Zresztą sezon dopiero się zaczął i nie ma co mówić o zmęczeniu. Azoty Puławy to według mnie przeciwnik podobnej klasy co Górnik Zabrze, a przecież niewiele zabrakło, żebyśmy z Zabrza przywieźli korzystny wynik. Paradoksalnie dużo ciężej nam się grało z Zagłębiem Lubin. Teraz najważniejsze jest ustabilizowanie formy. Musimy się pilnować, żeby nie tracić tak łatwo przewagi, którą z trudem udaje nam się wypracować – powiedział Marcin Markuszewski, trener Grupy Azoty Tarnów.

Jeszcze większe powody do zadowolenia mają reprezentanci drugiego „Azotowego" klubu grającego w PGNiG Superlidze. Puławianie po inauguracyjnej porażce z Orlenem Wisłą Płock wygrali trzy kolejne mecze i dzięki temu w tabeli ustępują tylko aktualnemu mistrzowi oraz wicemistrzowi Polski. Ostatnio zawodnicy prowadzeni przez Michała Skórskiego pokonali Zagłębie Lubin 27:23.

25.09.2019
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |