Nowa, zmodernizowana Arena Jaskółka Tarnów robi spore wrażenie, a każdy chce się osobiście przekonać o jej walorach sportowych. Z niecierpliwością drużyny Tarnowskiej Ligi Futsalu wyczekiwali inauguracji i w końcu ona nastąpiła w poniedziałek, w Święto Trzech Króli.
Nie wszyscy mogli w Święto Trzech Króli zainaugurować rozgrywki Tarnowskiej Ligi Futsalu, a problemy kadrowe dały się we znaki obecnemu mistrzowi rozgrywek, Lumaro Elbud. Ich mecz z Westovią Okna Pawłowski został więc przełożony na inny termin.
Nie zmieniły się jednak pozostałe mecze, a drużyny Sportmossimo.pl Grabówka i Grupa Azoty PROREM otworzyły nowy sezon. W obu zespołach widać było zawodników Unii Tarnów, która z sukcesem rywalizuje w 2 lidze PLF, więc można było spodziewać się wyrównanego spotkania. Dość szybko jednak Jacek Malisz wyprowadził PROREM na prowadzenie, dzięki czemu mogli kontrolować przebieg spotkania. Bartłomiej Frąc i Dominik Wardzała podwyższyli wynik, a sytuacja wydawała się już w tym momencie niemal rozwiązana. Grabówka przeprowadziła jednak bardzo ładną akcję, a Maciej Aleksander po celnym strzale szybko wyciągnął piłkę siatki, aby jeszcze zachęcić swoich kolegów do wytężonego wysiłku. To się poniekąd opłaciło, gdyż Adrian Pasek zdobył gola kontaktowego. Za chwilę jednak Malisz zanotował drugie trafienie, a Kamil Pawlak wyprowadził skuteczną kontrę, która zamknęła wynik meczu na 5:2.
Pod nieobecność mistrzów TLF, szansę na objęcia pozycji lidera wykorzystały Zakłady Mechaniczne, a oni wydają się być głównym pretendentem do przełamania zwycięskiej passy Lumaro. Początkowo Kasil Steel opierał się atakom faworyta, ale gole Andrzeja Krakowskiego i Dawida Skubisza dawały tylko chwilową radość. Adrian Ślęzak i Damian Lubera po dwa razy umieszczali piłkę między słupkami, a po razie czynili to Dominik Cabała, Wojciech Szkotak i Adrian Czyż.
Bardzo dobrą dyspozycję zaprezentował Topicar Auto Części, który od początku narzucił swój styl, a Szczepan Kogut zdobył gola. Zaskoczony Gryf Borzęcin próbował otrząsnąć się z tego marazmu, a pomogła im w tym decyzja sędziowska i rzut karny, którego wykorzystał Dawid Mularz. Za chwilę jednak znów Topicar wyszedł na prowadzenie, autorem gola był Wojciech Mącior. Kolejne dwa trafienia to kunszt strzelecki Łukasza Nogi i choć rywal za sprawą Rafała Ciesielskiego zmniejszył rozmiary porażki to jednak w tym dniu nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze usposobionemu Topicarowi.
Na koniec zmagań 1 kolejki Ekstraklasy TLF swoje umiejętności zaprezentowało dwóch beniaminków. Zdecydowanie większe szanse na to miała debiutująca na tym szczeblu rozgrywek Dąbrovia, która notowała dotąd same awanse, a w poprzednim sezonie znów uplasowali się na pierwszym miejscu. Powracająca po rocznej banicji (B)oca Czemarol szybko jednak uporała się z defensywą swoich oponentów, a klasą wykazał się Krystian Kozioł. Jego dwa gole pozwoliły na wzmożoną grę defensywną i nastawienie się na kontrataki. Dąbrowianie dopiero po przerwie znaleźli drogę do celu, a uczynił to Norbert Stachura. Było to jednak za mało, aby wywiązać się z roli faworyta tej potyczki i ich falstart stał się faktem.