Mężczyzna nieskomplikowany
Seks i alkohol wypełniają prawie w całości męski świat w sztuce Miro Gavrana „Wszystko o mężczyznach”. Trochę to wszystko za proste, ale na dwie godziny dobrej zabawy w teatrze wystarcza w sam raz.
Przed kilku laty obejrzeliśmy na tarnowskim festiwalu „Wszystko o kobietach”
Miro Gavrana. Teraz przyszedł czas na „Wszystko o mężczyznach”. Prywatnie mogę się zwierzyć, że tekst tamtej, pierwszej sztuki podobał mi się bardziej, ale w niczym nie zmienia to faktu, że w przedstawieniu Teatru Ludowego z Krakowa otrzymaliśmy, kolejny na tegorocznej „Talii”, popis gry aktorskiej.
Trójka aktorów –
Tomasz Obara,
Piotr Pilitowski i
Krzysztof Górecki – kreuje kilkanaście postaci. Niemalże w biegu zmieniają kostiumy, sposób mówienia i poruszania się . Teatr jest rzeczywiście sztuką iluzji. Nie trzeba wiele, by w momencie przeobrazić się z człowieka umierającego na raka, w rekina porno – biznesu, geja, czy amatora tężyzny fizycznej ćwiczącego na siłowni. Niewiele trzeba – trzeba tylko to potrafić.
Świat mężczyzn według Miro Gavrana jest prosty – sprowadza się w zasadzie do alkoholu i kobiet, a właściwie rozmawiania na temat kobiet (lub mężczyzn, gdy rzecz dotyczy homoseksualistów). Z innej bajki jest jedynie, najmniej bodaj zajmujący wątek ojca umierającego na raka i dwóch synów, z których jeden mieszka na co dzień za granicą i przyjeżdża na rocznicę śmierci matki. Na szczęście, jako się rzekło, tekst jest materiałem na aktorski popis i oto na festiwalu komedii obejrzeliśmy kolejną zabawną komedię.
„Wszystko o mężczyznach” to nie tylko 120 minut dobrej zabawy. Na koniec autor uraczył nas jeszcze happy endem – rzeczywiście w pewnym momencie nie ma już znaczenia kto, kiedy i z czyją żoną. I nic dziwnego, że po stworzeniu mężczyzny Bóg powiedział: „Stać mnie na więcej”.
16.10.2009