W przedostatnim w tym sezonie meczu pierwszej ligi, siatkarki Grupy Azoty PWSZ Tarnów pokonały w swojej hali 3:1 AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. Drugie w tym sezonie zwycięstwo z „akademiczkami” zapewniło tarnowiankom dziesiątą lokatę na koniec sezonu.
Siatkarki Grupy Azoty PWSZ Tarnów pokonały w swojej hali 3:1 AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.Po dwóch punktach Magdaleny Szabó i wygranej przez Jowitę Jaroszewicz walce na siatce, tarnowianki prowadziły 3:0. Później, po ataku Julity Molendy, na tablicy pojawił się wynik 8:3, a dzięki wygranej przez Nikolę Abramajtys walce na siatce zrobiło się 11:5. Po czasie wziętym przez trenera gości, zespół z Gliwic odrobił dwa punkty, autowy atak Agaty Skiby spowodował jednak, że podopieczne trenera Łukasza Marciniaka wygrywały 15:8. Cztery kolejne punkty zdobył zespół ze Śląska, dzięki atakowi Jowity Jaroszewicz przewaga Grupy Azoty PWSZ wzrosła jednak do pięciu punktów – 17:12. Chwilę później kapitan tarnowskiego zespołu popisała się skutecznym zbiciem i było 22:20. Kolejne akcje należały jednak do gliwiczanek, które po ataku Oliwii Michalak prowadziły 24:22. Pierwszego setbola tarnowianki obroniły za sprawą akcji Marty Dudy, kolejny atak Oliwii Michalak przyniósł jednak koniec seta.
W drugim secie, po wyrównanym początku, pięć punktów z rzędu zdobyła Jowita Jaroszewicz i gospodynie wygrywały 7:3. Po punktowym bloku Marty Dudy i Jowity Jaroszewicz oraz udanej akcji Julity Molendy, przewaga tarnowskiej drużyny wzrosła do sześciu punktów (9:3). Autowa zagrywka Oliwii Michalak przyniosła Grupie Azoty PWSZ prowadzenie 12:5, kolejny fragment drugiego seta należał jednak do przyjezdnych i przy wyniku 13:11 o przerwę w grze poprosił Łukasz Michalak. Nie na wiele jednak to się zdało, autowy atak Justyny Kędziory spowodował bowiem, że gliwiczanki prowadziły 16:14. Po okresie wyrównanej gry tarnowianki zdobyły trzy punkty z rzędu i po punktowym bloku Nikoli Abramajtys oraz Karoliny Szczygieł wyszły na prowadzenie 21:19. Chwilę później było 22:21, autowy atak Agaty Skiby, punkt zdobyty z zagrywki przez Nikolę Abramajtys oraz skuteczny atak z drugiej linii Marty Dudy, spowodowały, że w meczu notowano rezultat 1-1.
W trzeciej partii, do stanu 4:4 oba zespoły zdobywały punkty na przemian, kolejny fragment meczu należał jednak do tarnowianek. Po autowym ataku Joanny Ciesielczyk zespół prowadził 7:4, okres bardzo skutecznej gry Marty Dudy – zakończony asem serwisowym - dał natomiast Grupie Azoty PWSZ prowadzenie 11:5. Po punktowej zagrywce Julity Molendy przewaga miejscowych wzrosła do siedmiu punktów (13:6). Udane akcje gliwiczanek pozwoliły im na zmniejszenie strat (17:12). Przy stanie 20:15, przyjezdne zdobyły dwa punkty z rzędu i po zablokowanym ataku Julity Molendy przegrywały tylko 17:20. Chwilę później, po wygranej przez Sylwię Pelc walce na siatce, było 22:19 i Łukasz Marciniak poprosił o przerwę w grze. Po powrocie na boisko oba zespoły zdobyły po punkcie. Następnie w dziewiąty metr posłała jednak piłkę Magdalena Szabó, a w kolejnej akcji skutecznie ze środka zaatakowała Jowita Jaroszewicz i trzecia partia zakończyła się wygraną ekipy z Tarnowa.
W czwartym secie tarnowianki szybko wypracowały sobie czteropunktową przewagę, a po autowym ataku Agaty Skiby prowadziły 8:3. W kolejnych minutach tarnowianki systematycznie powiększały przewagę, która po kolejnym nieudanym ataku kapitan drużyny gości wzrosła do ośmiu punktów (14:6). Następne akcje przyniosły grę punkt za punkt i po „kiwce” Magdaleny Szabó było 18:10. Tarnowianki zdobyły także kolejne trzy punkty i po zablokowanym przez Nikolę Abramajtys ataku Angeliki Wystel wygrywały już 21:10. W odpowiedzi trzy punkty zdobyły wprawdzie także rywalki (21:13), ale po autowej zagrywce Valerii Nudhy zrobiło się 23:14. Gliwiczanki zmniejszyły jeszcze straty do siedmiu punktów (23:16). Ostatni punkt zdobyła Marta Duda, obijając blok rywalek.
Grupa Azoty PWSZ Tarnów - AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:1 (23:25, 25:21, 25:20, 25:17)
Grupa Azoty PWSZ: Szabó, Molenda, Podlasek-Pazdan, Buczek, Abramajtys, Jaroszewicz, Samul (libero) – Minicz, Duda, Kędziora, Szczygieł