Harcerski capstrzyk niepodległościowy
30 października, w 91 rocznicę odzyskania przez Tarnów niepodległości, harcerze Hufca Tarnów ZHP im gen. Józefa Bema, przeprowadzili pod Grobem Nieznanego Żołnierza okolicznościowy capstrzyk. Jego celem był uczczenie pamięci uczestników tamtych wydarzeń w szczególności zaś tarnowskich harcerzy, którzy w nocy z 30 na 31 października 1918 roku, wspólnie z członkami Polskiej Organizacji Wojskowej rozbroili austriackie posterunki wojskowe na terenie miasta Tarnowa.
W 91 rocznicę wyzwolenia Tarnowa spod władzy zaborcy harcerze tarnowskiego Hufca ZHP uczcili pod Grobem Nieznanego Żołnierza pamięć uczestników wydarzeń z jesieni 1918 roku.
30 października 1918 roku rano Tarnów był pierwszym polskim miastem, w którym rozbrojono zaborców, a władzę przejęli Polacy. - Wśród uczestników tamtych wydarzeń była liczna grupa tarnowskich harcerzy. -
To właśnie tamtej nocy młody, siedemnastoletni skaut Adam Ciołkosz, komendant Dzielnicy Tarnowskiej wspólnie z dowodzonym przez siebie harcerskim Pogotowiem Narodowym wziął aktywy udział w rozbrajaniu posterunków zaborcy - mówi harcmistrz
Maksym Pękosz, komendant Hufca Tarnów ZHP. -
To i inne ówczesne działania pokazały, że choć harcerstwo było jeszcze młodą, działającą od niespełna ośmiu lat organizacją, to jednak w pełni realizowało ideę swojego twórcy Andrzeja Małkowskiego, dla którego harcerstwo to skauting plus niepodległość.
Adam Ciołkosz, młody wówczas chłopak najpierw brał udział w wyzwalaniu Tarnowa, a już kilka dni później na czele grupy 26 tarnowskich harcerzy wyruszył do Lwowa, by wesprzeć walczące tam Orlęta Lwowskie. -
Warto przypominać młodzieży takie postacie, osoby które w trudnych czasach potrafiły zrobić o wiele więcej dobrego niż ktokolwiek mógł od nich oczekiwać - mówi harcmistrz Maksym Pękosz. -
Dla nas harcerzy, druh Adam Ciołkosz jest szczególnie ważną postacią, gdyż jest on doskonałym przykładem, jak można jako harcerz służyć Ojczyźnie, nie tylko w trudnym okresie niewoli, ale również w okresie pokoju.
02.11.2009