Tarnowscy szczypiorniści nadal czekają na pierwsze zwycięstwo we własnej hali. W meczu 3. kolejki PGNiG Superligi musieli uznać wyższość Orlen Wisły Płock, która wygrała 27:22. Goście od samego początku spotkania kontrolowali jego przebieg i nawet gdy gospodarze zbliżali się na kilka bramek, to płocczanie szybko odjeżdżali na spokojną przewagę.
Orlen Wisła Płock pokonała w Tarnowie Grupę Azoty 27:22. Świetne zawody rozegrał Adam Morawski.
Początek spotkania nie porwał. Błędy mnożyły się z obu stron. Nafciarze męczyli się w ataku pozycyjnym. Goście o wiele lepiej czuli się w szybkiej grze w drugie tempo, a rola egzekutora najczęściej przypadała Krzysztofowi Komarzewskiemu.
Tarnowianie przeciwstawiali się przyjezdnym bardzo twardą obroną, ale szybko zapłacili za to wysoką cenę - już w 7. minucie czerwoną kartkę obejrzał Jakub Kowalik. W ofensywnych działaniach brylował za to Tokuda.
Różnicę zrobił dopiero Adam Morawski. Reprezentant kraju wszedł do bramki i odbił pierwsze pięć piłek, które leciały w jego stronę. Płocczanie nie mogli nie wykorzystać takiej dyspozycji swojego golkipera oraz niemocy rywali. Kilka razy z drugiej linii przyłożył Szita i zaraz zrobiło się 12:8. Nafciarze utrzymali taką przewagę do końca pierwszej połowy.
Po zmianie stron koncert miedzy słupkami kontynuował Morawski, a po drugiej stronie parkietu uaktywnił się Toto. Nafciarze dorzucili trzy bramki z rzędu i przewaga wzrosła do 18:11. Wiślacy zaczęli kontrolować grę i utrzymywali rywali na dystans.
Na szturm rywali odpowiedzieli trzema szybkimi trafieniami i zamknęli mecz. Końcowy rezultat to 27:22 dla Wisły.
Za dwa tygodnie tarnowian czeka kolejne „mission impossible", bowiem w Kielcach zmierzą się z Łomżą VIVE.
Grupa Azoty Tarnów - Orlen Wisły Płock 22:27 (10:14)
Grupa Azoty Tarnów: Lijestrand, Ciochoń, Małecki - Sanek 6, Mróz, Kowalik, Mrozowicz, Tokuda 6, Dadej 2, Lazarowicz, Majewski, Kużdeba 3, Wajda, Wojdan 2, Pedryc 2, Yoshida 1