1690 tzw.”kopciuchów” zlikwidowano w Tarnowie w ciągu ostatnich 16 lat. Do 2023 roku, zgodnie z planami, wymienionych zostanie 2800 pieców. Wymiana systemów ogrzewania w samym mieście niewiele jednak da, jeśli do starań o w miarę czyste powietrze nie dołączą ościenne gminy. Od dyskusji o źródłach niskiej emisji pora przejść do konkretnych działań.
W ciągu ostatnich 16 lat w Tarnowie zlikwidowano 1690 pieców i kotłów centralnego ogrzewania na paliwa stałe, zwanych potocznie „kopciuchami”. Mieszkańcy, którzy zmienili systemy ogrzewania, z budżetu miasta i źródeł zewnętrznych otrzymali w tym czasie blisko 8 mln 181 tys. zł dofinansowania. Według planów, do 2023 roku w mieście wymienionych zostanie 2800 pieców.
Obecnie na zastąpienie ogrzewania węglowego i zainstalowanie nowego ekologicznego źródła ciepła maksymalna dotacja z budżetu miasta może wynieść 5 tys. zł; na zainstalowanie słonecznego systemu grzewczego (kolektorów słonecznych) do ogrzewania wody maksymalnie 4 tys. zł; na zainstalowanie systemu (ogniwa) fotowoltaicznego do produkcji energii elektrycznej do 6 tys. zł. Dotacje te nie mogą przekroczyć połowy kosztów. Natomiast dotacja ze źródeł unijnych to maksymalnie 14 tys. zł.
W roku 2018, dzięki dotacjom, zniknęły z miejskiego krajobrazu 242 stare piece i kotły. Mieszkańcy, którzy zdecydowali się na wymianę, otrzymali blisko 2 mln 160 tys. zł dofinansowania. Rok 2019 był rekordowy, bowiem zlikwidowano 307 źródeł ciepła na paliwa stałe, a dofinansowanie wyniosło ponad 2 mln 384 tys. zł. Efektem tegorocznej wymiany, do 21 września, jest likwidacja 253 „kopciuchów”, a dofinansowanie wyniosło prawie 2 mln 747 tys. zł. - Podane tutaj liczby dotyczą likwidacji z dofinansowaniem nowych pieców, w rzeczywistości liczba ta jest większa – mówi Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Tarnowa. – Sporo osób wymienia źródła ciepła na ekologiczne bez dofinansowania, a nie ma obowiązku zgłaszania tego faktu. Stare piece znikają również dzięki podłączeniom do sieci MPEC. Tylko w ubiegłym roku miejska spółka podłączyła 42 budynki mieszkalne i usługowe, 181 mieszkań zyskało ciepło systemowe. Nie ma jednak danych np. ile kaflowych pieców na węgiel zniknęło dzięki temu. Na starówce z pewnością dużo. Na pewno w 25 budynkach zlikwidowano kotły na paliwo stałe.
Nie możemy też zapominać o kolektorach słonecznych i fotowoltaice. Od roku 2011 do dzisiaj z dofinansowania do zakupu i montażu kolektorów słonecznych skorzystało 179 osób. Miasto dofinansowało 715,55 m2 powierzchni paneli słonecznych na łączną kwotę 710 tys. zł. Od 2019 roku z budżetu miasta można otrzymać też dotację do ogniw fotowoltaicznych. Do dzisiaj skorzystało z tej możliwości 69 osób, 20 kolejnych umów jest w przygotowaniu. Dofinansowanie wyniosło ponad 540 tys. zł.
- Jak widać z przytoczonych danych, miasto bardzo poważnie traktuje ochronę powietrza, którym wszyscy oddychamy. Na całą sprawę trzeba jednak popatrzyć systemowo i w skali regionalnej. Co z tego, że z Tarnowa znikną źródła tzw. niskiej emisji, gdy w gminach kilka kilometrów od miasta nadal z kominów będzie się unosił szkodliwy dym i docierał do nas? – podkreśla prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela. - W tej materii konieczna jest ścisła współpraca i równoległe działania ościennych samorządów. Na razie tylko o tym się mówi, ale konkretów brak. Nawet, gdy w Tarnowie zlikwidujemy wszystkie źródła smogu, to będziemy nadal otrzymywać go „w prezencie” z wiatrem.