Nie udał się debiut Wojciecha Serafina w roli trenera żeńskiego zespołu. Drużyna z Tarnowa zdołała wygrać w Częstochowie tylko jeden set. Po tej porażce tarnowianki zajmują 10 miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów. Kolejny mecz rozegrają 24 października ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
Od początku spotkania lepiej na siatce prezentowały się gospodynie, szybko wypracowując trzypunktową przewagę (5:2). W kolejnych akcjach sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, to częstochowianki dyktowały warunki (14:7). Dopiero w drugiej części seta przyjezdne wzmocniły zagrywkę, a dystans stopniał (19:17). Końcówka toczyła się jednak pod dyktando Częstochowianki. Blok duetu Mroczek i Ociepa zamknął inauguracyjną odsłonę.
Otwarcie drugiego seta było wyrównane, dopiero po błędach przeciwniczek gospodynie zaczęły budować przewagę (10:6). Przyjezdne wciąż miały spore problemy z przyjęciem, co utrudniało im wyprowadzenie skutecznego ataku. W kolejnych akcjach przyjezdne poprawiły grę w obronie. Tarnowianki coraz częściej punktowały blokiem, dlatego przerwę wykorzystał tym razem trener Stelmach (18:14). Wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła gospodyniom, by spokojnie wygrać seta.
Tarnowianki z nową energią weszły w trzeciego seta (5:7). W kolejnych akcjach Częstochowianka doprowadziła do wyrównania. Po obu stronach siatki nie brakowało błędów (11:12). W dalszej fazie seta sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, żadne z zespołów nie był w stanie wypracować większej przewagi (15:14). W decydującą fazę gospodynie wchodziły prowadząc 20:19, wtedy o czas poprosił trener Serafin. Po przerwie długą akcję zakończyła błędem Rozalia Hnatyszyn. Tarnowianki do końca nie odpuszczały, miały piłki setowe – 24:22. Po drugiej przerwie dla trenera Stelmacha kropkę nad i postawiła Ewa Bimkiewicz.
Podrażnione takim przebiegiem trzeciego seta częstochowianki od początku czwartej partii narzuciły swój rytm gry (7:3), a przyjezdne nie pomagały sobie popełniając błędy. Gra tarnowianek była chaotyczna, gościom brakowało kończącego ataku. W dalszej fazie seta dodatkowo częstochowianki celowały rywalki z pola zagrywki (19:11). Zespół z Tarnowa nie poddawał się. Gospodynie prowadziły 20:14, ich przeciwniczki nie spuściły głów, i doprowadziały do rezoltatu 21:17. Skuteczny atak Szumery dał serię piłek meczowych zespołowi z Częstochowy (24:20), a decydujący punkt padł po ataku Hnatyszyn.
Po tej porażce tarnowianki zajmują 10 miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów. Kolejny mecz rozegrają 24 października ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
Częstochowianka Częstochowa – Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów 3:1
(25:18, 25:19, 22:25, 25:21)
Grupa Azoty: Szabo, Dreczka, Cur, Szczygieł, Bimkiewicz, Kaczorowska, Kaczyńska (libero) oraz Stroińska i Krześlak (libero)