„Maaazi.. koomuu… maaazi”…
Jest taka wieś w Polsce, gdzie nie można korzystać z telefonu komórkowego, ponieważ nie ma tam zasięgu żaden z operatorów, a programy polskiej telewizji publicznej odbierane są wyłącznie za pomocą satelity. Niektórzy twierdzą, że to zemsta losu za lata chwały tej wsi. Bo Łosie, wtulone w zielone zbocza Beskidu Niskiego były kiedyś słynne na całą Polskę i kawał Europy. Wszak maziarze z Łosi docierali nawet do Rygi i Jekaterynburga.
31 października 2009 r. w ramach obchodów 650 lecia lokacji wsi Łosie odbyło się otwarcie zagrody maziarskiej - placówki Muzeum Dworu Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach. W uroczystym otwarciu uczestniczyły władze starostwa powiatowego w Gorlicach, władze gminy Łosie, zaproszeni gości i mieszkańcy oraz Marszałek Województwa Małopolskiego –
Leszek Zegzda.
Łosie to kiedyś najbogatsza wieś Łemkowszczyzny, gdzie dumny fach maziarza był przekazywany z pokolenia na pokolenie. Maziarstwo polegało na produkcji i obwoźnym handlu wyrobami ropopochodnymi. Maź stosowano do smarowania osi wozów. Maziarze z Łosia handlowali tym wyrobem na dużą skalę, w swych ciężkich wozach jeździli do Warszawy, Kalisza, Łomży oraz na Słowację, do Siedmiogrodu i Moraw. Docierali nawet do Rygi i Jekaterynburga. Po I wojnie światowej zaprzestali wytwarzania mazi i handlowali fabrycznymi przetworami naftowymi, odpowiednio przez siebie uszlachetnionymi. Jako że maziarstwo przynosiło wielkie dochody, Łosie szybko stało się wsią niezwykle zamożną. Po II wojnie światowej maziarski handel obwoźny upadł Wydawało się, że od kiedy w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku ostatni z tutejszych maziarzy ostatecznie przestał wyruszać w swój handlowy rewir, niesione niegdyś na wiele kilometrów przez górskie echo zawołanie „Maaaazi... koooomuuu mazi...niechaj z domu wyłazi.....” już nigdy nie rozlegnie się wśród dolin Beskidu Niskiego. Jednak kiedy starsi mieszkańcy Łosi, Nowicy, Gładyszowa, Zdyni czy słowackiego Bardejova znowu usłyszeli ów zaśpiew płynący z wozu ciągniętego przez dwa piękne konie, w niejednym oku zakręciła się łza.
W nowo otwartej zagrodzie zgromadzono dwa wozy maziarskie, beczki, zalewajki, próbki mazi i ropy naftowej. Na ekspozycji zobaczyć można strój maziarza, dokumenty rodzin maziarskich. Uzupełnieniem wystawy są zdjęcia rodzin Maziarskich i wozów na których podróżowali, sprzedając produkty naftowe. Szeroki zasięg działalności maziarzy z Łosia doskonale ilustruje mapa Europy rozwieszona w salce muzeum. Ekspozycja w całości została przygotowana przez
Marię Brylak – Załuską, etnografa, specjalistkę do spraw maziarstwa. Nowo otwarta zagroda Maziarska stanowi odział Muzeum Dworu Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach Informacji o możliwości jej zwiedzania udziela Gminny Ośrodek Kultury w Ropie.
fot. Andrzej Piecuch
05.11.2009