Władze Tarnowa w dalekim Kotłasie

W przeddzień Dnia Wszystkich Świętych delegacja Urzędu Miasta Tarnowa uczciła pamięć rodaków zmarłych na zesłaniu w północnej Rosji. W mieście Kotłas Henryk Słomka – Narożański, zastępca prezydenta wraz z Jarosławem Drozdem, konsulem RP w Sankt Petersburgu złożyli wieniec w miejscu gdzie przy budowie mostu kolejowego przy pracy w ciężkich warunkach Polacy tracili życie. Drugi wieniec został złożony pod krzyżem upamiętniającym zmarłych w kotłaskich łagrach.

Henryk Słomka – Narożański, zastępca prezydenta Tarnowa odwiedził w ostatnich października Kotłas, miasto w Rosji, gdzie śmierć poniosła ogromna liczba polskich zesłańców w okresie II wojny oraz okresie powojennym.

Kotłas jako miasto, gdzie kończyła się linia kolejowa, był ośrodkiem, skąd w głąb tajgi rozsyłano zesłańców. To tu trafili wzięci do niewoli żołnierze i podoficerowie polskiej armii z 17 września 1939 roku. W północnej Rosji jest wiele miejsc, gdzie spoczywają prochy Polaków. Wiele zostało w czasach sowieckich pozostawionych na pastwę losu, czasu i przyrody. Nikt o nich nie pamiętał i nie dbał o nie. Obecnie młodzi Rosjanie zaczynają przypominać sobie opowieści dziadków o Polakach. Odszukują te miejsca i jeżeli jest to możliwe, oznaczają. Jednym z takich miejsc jest „Spec Posiołek Wieruszenskoje Oziero” – to w nim przebywało 777 Polaków, z których połowa zmarła na skutek fatalnego klimatu i katorżniczej pracy w tajdze. Tutaj też, jako pierwsi Polacy od czasu wojny, dotarli członkowie delegacji i ustawili wraz z Rosjanami krzyż na grobach. Brzozowe krzyże ustawione 70 lat temu uległy zniszczeniu, ostały się nieliczne leżące, dlatego ustawienie nowego miało na celu upamiętnienie miejsca wiecznego spoczynku.

Zastępca prezydenta Tarnowa, wspólnie z Jarosławem Drozdem, konsulem RP, złożyli również wieniec pod krzyżem upamiętniających ofiary zmarłe w samym Kotłasie.
06.11.2009
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |