Po kolejnej pechowej porażce, tym razem z drużyną Energa MKS Kalisz, sytuacja Grupy Azoty SPR Tarnów skomplikowała się. Swoje mecze wygrywają inne drużyny z końca tabeli PGNiG Superligi, tarnowianie zaś tracą kolejne punkty - doprowadziło to do przesunięcia się pozycji Grupy Azoty na ostatnie miejsce.
Zbliżające się spotkania podopiecznych Patrika Liljestranda będą więc szalenie istotne. Drużyna musi zdobyć punkty, które pozwolą zakończyć rundę jesienną na jak najlepszej pozycji przed rundą rewanżową. Do rozegrania w tym tygodniu mają aż dwa domowe mecze - środowe spotkanie z Wybrzeżem Gdańsk oraz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski w niedzielę.
Zadanie nie powinno być trudne, należy jednak pamiętać, że na zawodnikach z Tarnowa od jakiegoś czasu ciąży klątwa ostatnich 15 minut, które zazwyczaj ostatecznie decydują o porażce, mimo świetnej gry drużyny do 45. minuty. W nadchodzących spotkaniach większą rolę niż umiejętności sportowe, odegra wystawiona na wiele ciężkich prób psychika zawodników.
Dla drużyny Torus Wybrzeża Gdańsk punkty są jednak równie istotne, co dla gospodarzy. Gdańszczanie mają zaledwie jeden punkt więcej i zrobią wszystko, żeby uciec jak najdalej od strefy spadkowej. Po przegranym w ubiegłą środę emocjonującym spotkaniu z Piotrkowianinem mają ochotę na potrzebne zwycięstwo. Walka na dole tabeli PGNiG Superligi jest niezwykle zacięta. To właśnie spotkania drużyn zagrożonych spadkiem do 1. ligi zapowiadają się najbardziej emocjonująco.
Grupa Azoty SPR Tarnów ma po swojej stronie ogromny atut w postaci japońskiego rozgrywającego, aktualnego lidera klasyfikacji strzelców Superligi - Rennosuke Tokudy. Niestety, sam Tokuda nie jest w stanie wygrywać meczów i potrzebuje wsparcia kolegów z drużyny. Po stronie gości świetnie spisują się natomiast Kamil Adamczyk oraz Mateusz Jachlewski. Start pojedynku już w środę, 2 grudnia, o 19:30.
