Siatkarki Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów przegrały w swojej hali 1:3 z AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. Tarnowianki rozegrały bardzo słabe spotkanie, popełniając wiele błędów własnych. Tylko na początku pierwszego seta i w trzeciej partii zagrały na swoim przyzwoitym poziomie. W następnej kolejce zmierzą się 16 stycznie ze Stalą Mielec.
Mecz siatkarek Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów z AZS Politechniki Śląskiej Gliwice rozpoczął się bardzo dobrze dla tarnowianek, które zdobyły cztery punkty z rzędu. Gliwiczanki bardzo szybko doprowadziły jednak do remisu. Po okresie wyrównanej gry (7:7), przyjezdne znów zdobyły cztery punkty z rzędu. Chwilę później straty gospodyń zmalały do jednego tylko punktu (10:11). Po czasie wziętym przez trenera śląskiej drużyny, jego podopieczne zdobyły jednak trzy punkty z rzędu, doprowadzając do stanu 10:14. Kilka akcji później gliwiczanki prowadziły już 18:12. W końcówce seta kolejny raz z dobrej strony pokazała się Joanna Ciesielczyk, jej punktowa zagrywka zakończyła rywalizację w tej partii.
Początek drugiej partii miał wyrównany przebieg, tarnowianki prowadziły 5:3, straciły jednak siedem punktów z rzędu i przegrywały 5:10. Po kolejnym asie serwisowym przewaga gliwiczanek wzrosła do ośmiu punktów (9:17). Podopiecznym trenera Wojciecha Serafina udało się zmniejszyć straty do pięciu punktów (12:17), po czasie wziętym na żądanie trenera gości, „akademiczki” zdobyły jednak dwa punkty i wygrywały 19:12. Chwilę później było już 24:15 dla zespołu ze Śląska. Tarnowskie siatkarki obroniły wprawdzie cztery piłki setowe, ale po autowym ataku Ewy Bimkiewicz, przegrywały w setach 0:2.
Początek trzeciej partii wskazywał na łatwą wygraną gliwiczanek, które wygrywały 5:0, a później 9:3. Po punkcie zdobytym przez Malwinę Stroińską, w polu zagrywki pojawiła się Karolina Szczygieł i gospodynie przegrywały tylko 8:9. Od stanu 12:15 uwidoczniła się przewaga tarnowianek, które zdobyły pięć punktów z rzędu, a po atakach Malwiny Stroińskiej wygrywały 17:15. Po punkcie zdobytym bezpośrednio z zagrywki zrobiło się 22:22. Tarnowianki miały piłkę setową, rywalki obroniły ją, ale w kolejnej akcji skutecznie zaatakowała Klaudia Kaczorowska.
W czwarty set lepiej weszły gliwiczanki, obejmując prowadzenie 3:1. Chwilę później gospodynie wygrywały jednak 5:3, a w kolejnych minutach prowadzenie kilka razy przechodziło z rąk do rąk. Przy stanie 13:12 zespół z Gliwic zdobył cztery punkty z rzędu. Chwilę później przewaga przyjezdnych wzrosła do pięciu punktów (14:19). Punktowy blok pozwolił tarnowiankom na doprowadzenie do wyniku 17:20. Udane bloki oraz kontrataki przyniosły jednak gliwiczankom pięć kolejnych punktów i zwycięstwo w całym meczu. Tym samym AZS przełamał serię sześciu porażek z rzędu.
W kolejnym meczu tarnowianki zmierzą się na własnym parkiecie ze Stalą Mielec.
Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów - AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 1:3 (16:25, 19:25, 25:23, 17:25)
Grupa Azoty Roleski: Szabó, Dreczka, Szczygieł, Bimkiewicz, Stroińska, Pellegrino, Krześlak (libero) oraz Kaczorowska, Cur, Szpak, Hebda