158 lat temu, 22 stycznia 1863 roku, wybuchło Powstanie Styczniowe. Dla upamiętnienia tego największego w XIX wieku polskiego zrywu narodowego, w najbliższy piątek prezydent Tarnowa wraz z dyrektorem Wydziału Kultury Urzędu Miasta Tarnowa, przed powstańczym kurhanem na Cmentarzu Starym w Tarnowie złożą symboliczne wiązanki kwiatów.
158 lat temu, 22 stycznia 1863 roku, Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego rozpoczęło się Powstanie Styczniowe, największy w XIX wieku polski zryw narodowy. - Nikczemny rząd najezdniczy rozwścieklony oporem męczonej przezeń ofiary postanowił zadać jej cios stanowczy - porwać kilkadziesiąt tysięcy najdzielniejszych, najgorliwszych jej obrońców, oblec w nienawistny mundur moskiewski i pognać tysiące mil na wieczną nędzę i zatracenie. Młodzież polska poprzysięgła sobie zrzucić przeklęte jarzmo lub zginąć. Za nią więc narodzie polski, za nią! Po straszliwej hańbie niewoli, po niepojętych męczarniach ucisku, Centralny Narodowy Komitet, obecnie jedyny legalny Rząd twój Narodowy, wzywa cię na pole walki już ostatniej, na pole chwały zwycięstwa, które Ci da i przez imię Boga na niebie dać poprzysięga - napisano w Manifeście. Jak oceniają historycy, podczas powstania doszło do ponad tysiąca starć, a w siłach polskich uczestniczyło w sumie około 200 tysięcy osób. Pomimo pewnych sukcesów oddziałów powstańczych, w związku z przewagą armii rosyjskiej, siły zaborcze zaczęły uzyskiwać przewagę. Pod koniec 1863 roku łączny stan wojsk rosyjskich wynosił ponad 400 tysięcy żołnierzy, 170 tysięcy w Królestwie Polskim, na Litwie 145 tysięcy, a na Ukrainie - 90 tysięcy. Rząd Narodowy miał w tym czasie nie więcej niż 10 tysięcy partyzantów. Przez oddziały walczące w powstaniu przewinęły się osoby zarówno z rodzin szlacheckich, jak też, choć w mniejszym stopniu, z mieszczaństwa i chłopstwa. Władze zrywu zabiegały o większe zaangażowanie chłopów, lecz przeszkodził w tym carski ukaz uwłaszczeniowy z marca 1864 roku, przyznający im na własność uprawianą ziemię. Powstanie zaczęło już wtedy powoli upadać, ostatnie walki toczyły się miejscami jeszcze do jesieni 1864 roku. Podczas walk poległo kilkadziesiąt tysięcy powstańców, około 38 tysięcy skazano na katorgę lub zesłanie na Syberię, niemal 10 tysięcy wyemigrowało. W najbliższy piątek, 22 stycznia, w 158. rocznicę wybuchu powstania, prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela oraz dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Tarnowa, Marcin Sobczyk złożą o godzinie 12.00 wiązanki kwiatów przed powstańczym kurhanem na Cmentarzu Starym w Tarnowie.