Po wyrównanym meczu w ramach 17. kolejki ligowych zmagań, drużyna Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów zwyciężyła z KS Częstochowianką 3:2. Dzięki tej wygranej tarnowski zespół znalazł się na siódmym miejscu w tabeli, ma tyle samo punktów, co Solna i Częstochowianka. Następny mecz tarnowianki rozegrają 13 lutego, na wyjeździe, z zespołem NOSiR Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Początek meczu siatkarek Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów z KS Częstochowianką należał do przyjezdnych. Po dobrym wejściu w spotkanie, to one szybko prowadziły 6:0. Zmiana obrazu gry nastąpiła jednak błyskawiczne, czego efektem było prowadzenie tarnowianek 10:7 przy serii dobrych zagrywek Magdaleny Szabó. W kolejnych akcjach tarnowskie zawodniczki utrzymywały wysoki poziom gry, czego efektem było powiększenie przewagi do czterech punktów (14:10). Zawodniczki z Częstochowy nie radziły sobie w obronie, a do tego popełniały sporo błędów własnych. W końcówce tej partii tarnowianki nie oddały wypracowanej przewagi i po autowym ataku Natalii Sidor skończyły seta wynikiem 25:23.
Drugi set to znowu słaby początek tarnowianek i przewaga zespołu z Częstochowy 4:0. Tym razem odrobienie strat udało się przy zagrywce Ewy Bimkiewicz, gdy po dwóch atakach Rozalii Hnatyszyn w siatkę, tablica wyników wskazywała rezultat 8:7. W dalszej części seta gra uległa wyrównaniu, zespoły zdobywały punkt za punkt aż do wyniku 16:16, kiedy to lekką przewagą osiągnęły zawodniczki z Częstochowy (19:16). W końcówce seta częstochowianki zdobyły kilka punktów z rzędu i ostatecznie zwyciężyły 25:19.
W trzecią partię dużo lepiej weszły tarnowianki, które po dobrych atakach Ewy Bimkiewicz, wyszły na prowadzenie 8:3, a potem 12:5. Rezultat próbował ratować trener Częstochowianki, który wprowadził do gry Wiktorię Szumerę i Justynę Zych. Wpłynęło to na poprawę gry drużyny z Częstochowy, jednak tarnowianki wciąż utrzymywały kilka punktów przewagi. Tego jednostronnego seta asem serwisowym zakończyła Magda Szabó (25:11).
Początek czwartego seta był kontynuacją dobrej gry tarnowianek, które już od początku zbudowały kilka punktów przewag (10:7). W dalszej części seta gra gości uległa znacznej poprawie, czego efektem było doprowadzenie do remisu 15:15, po autowym ataku Klaudii Kaczorowskiej. Tarnowska przyjmująca zrehabilitowała się już chwilę później, kiedy po jej dobrych zagrywkach zespół wrócił na prowadzenie (20:15). Trener Stelmach próbował ratować to spotkanie biorąc czas i korzystając z podwójnej zmiany, co przyniosło serię punktów jego drużyny i doprowadzenie do remisu 21:21. W nerwowej końcówce lepiej poradziły sobie zawodniczki z Częstochowy, które blokiem zakończyły tą partię wynikiem 25:23.
Podrażnione porażką w poprzedniej partii tarnowianki bardzo dobrze rozpoczęły decydującą fazę meczu. Po pewnej grze wyszły na prowadzenie 6:0, co pozwoliło kontrolować grę w dalszej części seta. Częstochowianki próbowały nawiązać walkę, ale podopieczne Wojciecha Serafina prezentowały wysoki poziom do końca meczu, czego potwierdzeniem był kończący atak Ewy Bimkiewicz (15:9).
Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów - KS Częstochowianka 3:2 (25:23, 19:25, 25:11, 23:25, 15:9)