W zaległym meczu dwudziestej pierwszej kolejki, siatkarki Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów przegrały u siebie z SMS PZPS Szczyrk 2:3. Młode siatkarki ze Szczyrku odwróciły losy spotkania wygrywając czwartą i piątą partię i dopisując do swojego konta dwa punkty.
W hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie siatkarki Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów rozegrały zaległy mecz z SMS PZPS Szczyrk. Spotkanie rozpoczęło się obiecująco dla tarnowianek, które po ataku Agnieszki Cur prowadziły 3:1. Prztyjezdne szybko jednak wyrównały stan rywalizacji, doprowadzając do wyniku 6:4. Zmobilizowane i dobrze usposobione uczennice kontrolowały boiskowe wydarzenia, a gospodynie nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia i myliły się w przyjęciu. Prowadzenie uczennic ani przez moment nie było w tym momencie zagrożone i ostatecznie to one wygrały inauguracyjnego seta w stosunku 25:20.
W drugim secie przyjezdne początkowo kontynuowały swoją skuteczną grę, po czym stanęły w miejscu i straciły kilka punktów. Tablica wyników wskazała prowadzenie PWSZ 11:8. Do remisu po 15 doprowadziła Martyna Czyrniańska. Miejscowe siatkarki nie dawały za wygraną, po raz kolejny dała znać o sobie Agnieszka Cur, w polu zagrywki punktowała Vivian Pellegrino (18:15). As serwisowy Malwiny Stroińskiej dał gospodyniom czteropunktową przewagę (21:17). Uczennice w końcówce popełniły błędy własne, nie kończyły ataków i przegrały tę część gry 20:25.
W trzecim secie meczu wynik oscylował wokół remisu. As serwisowy Martyny Łazowskiej i błąd w ataku Klaudii Kaczorowskiej dał SMS-owi trzypunktową przewagę (10:7). Uczennice poszły za ciosem, odrzuciły od siatki swoje rywalki i powiększyły przewagę do czterech punktów (13:9). Gospodynie nie poddawały się, tym razem to one przejęły inicjatywę, punktowały w bloku, ciężar gry na siebie wzięła Agnieszka Cur. Jej koleżanki odrobiły straty i miały jeden punkt więcej niż ich rywalki (18:17). Pomimo ambitnej gry nie udało się młodym siatkarkom doprowadzić do wyrównania i po raz drugi w tym meczu musiały uznać wyższość swoich przeciwniczek.
As serwisowy Julity Piaseckiej dał przyjezdnym dwupunktową przewagę na początku kolejnej partii (5:3). Zespół z Tarnowa wyrównał stan seta i gra ponownie toczyła się punkt za punkt. Żadnej z drużyn nie udało się zbudować wyraźnej przewagi. Przełom nastąpił po tym, jak punkt na siatce zdobyła Martyna Borowczak (16:13). W polu zagrywki, przy serii zagrywek Julity Piaseckiej, gospodynie w jednym ustawieniu straciły aż osiem punktów. Seta atakiem zamknęła Martyna Czyrniańska. O tym komu przypadnie końcowe zwycięstwo musiał decydować tie-break.
Ten uczennice zaczęły od mocnego uderzenia i szybko prowadziły 5:0. W drużynie z Tarnowa szwankowało przyjęcie, na domiar złego kontuzji nabawiła się Karolina Szczygieł, w jej miejsce pojawiła się Katarzyna Dyrek. Set miał całkowicie jednostronny przebieg i toczył się pod wyraźne dyktando zespołu gości. Na zmianie stron boisk było 8:1. Rozluźnione młode siatkarki ze Szczyrku straciły co prawda kilka punktów z rzędu, nie miało to jednak żadnego wpływu na końcowe zwycięstwo. Błąd własny gospodyń zakończył rywalizację w tym secie oraz meczu.
Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów – SMS PZPS Szczyrk 2:3 (20:25, 25:20, 25:22, 14:25, 9:15)
Grupa Azoty: Szabo, Dreczka, Cur, Szczygieł, M. Dąbrowska, Pellegrino, Krześlak (libero) oraz Dyrek, Stroińska, Kaczorowska