Już ponad 400 osób podpisało petycję w sprawie, a właściwie przeciwko ciasnym i niewygodnym busom, które wożą pasażerów po małopolskich drogach. Niski komfort jazdy, ścisk i niewygoda, to tylko niektóre z pojawiających się w treści petycji zarzutów. Jest też mowa o stylu postradzieckim i pośmiewisku w całej Grupie Wyszehradzkiej. Petycja skierowana jest do wicemarszałka Małopolski Łukasza Smółki.
Zapowiadane przed wyborami parlamentarnymi przywracanie połączeń PKS nie idzie tak, jak życzyliby sobie mieszkańcy Małopolski. Zamiast obiecanych autobusów, Urząd Marszałkowski oszczędza na pasażerach i uruchamia połączenia o niskim standardzie. Mieszkańcy napisali więc petycję do marszałka wicemarszałka Małopolski Łukasza Smółki, w której domagają się dotrzymania obietnic i godnych warunków podróży, które są standardem u Czechów, Słowaków czy Niemców.
Pod koniec 2020 roku pojawiły się pogłoski, że autobusy marszałkowskie w ogóle mogą zostać zlikwidowane lub poważnie ograniczone. Pod naciskiem opinii publicznej Urząd Marszałkowski poinformował, że nie wycofuje się z finansowania regionalnych autobusów. Jednak w wyniku niedopatrzenia podległych Marszałkowi urzędników z Departamentu Infrastruktury Drogowej i Transportu Urzędu Marszałkowskiego, z rządowego funduszu autobusowego dofinansowane zostały nie długo wyczekiwane połączenia autobusowe, ale ciasne i niewygodne busy. „Stało się to możliwe na skutek niewłaściwie sformułowanych kryteriów przetargowych. Powstała więc nowa petycja - „Przywróćmy cywilizowany transport autobusowy w Małopolsce” – informuje Sebastian Kolemba, autor petycji. „Małopolska z naszym systemem ciasnych, niewygodnych i jeżdżących jak chcą busów w stylu postradzieckim jest pośmiewiskiem w całej Grupie Wyszehradzkiej. Sąsiedzi z przygranicznych obszarów słowackiej Orawy i Spisza obserwując małopolskie „busiarstwo”, odnoszą się do Małopolski jak do jakiegoś kraju Trzeciego Świata, w którym władze nie potrafiły przez tyle lat stworzyć normalnego systemu autobusów regionalnych na wzór tego funkcjonującego chociażby u nich.” – można przeczytać w treści petycji.
Petycję w obronie autobusów wojewódzkich podpisało już ponad 400 osób. Po przeglądnięciu wpisów, które mieszkańcy umieszczali przy okazji podpisywania petycji okazało się, że głównymi uwagami był niski komfort przejazdu czyli wszechobecny ścisk – co jest ważne szczególnie w czasie panującej epidemii choroby COVID-19 i związanych z nią zaleceń sanitarnych. Kolejne zastrzeżenia to brak możliwości przewozu osób niepełnosprawnych, rowerów i wózków dziecięcych.
Zdaniem autora petycji, komfortowe i przestronne autobusy są też niezbędne dla rozwoju turystyki w Małopolsce. Wielu zagranicznych gości przybywa do Europy Środkowej samolotami lub pociągami i na miejscu porusza się lokalnym transportem, przyzwyczajeni do wysokiego komfortu podróży. Zetknięcie z małopolskim „busiarstwem” wywołuje u nich szok poznawczy i nie sprzyja rozwojowi turystyki, która po pandemii potrzebuje nowych impulsów.
Petycja jest dostępna w Internecie pod linkiem: www.petycjeonline.com/autobusyregionalne Autorzy zachęcają do jej podpisywania i udostępniania, może to zrobić każdy mieszkaniec Małopolski jak i odwiedzający region turyści.