Żużlowcy Unii Tarnów przegrali szósty mecz w tym roku i z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę. Wszystko wskazuje na to, że po 20 latach Unia wróci do drugiej ligi.
Spadek tarnowskich Jaskółek do drugiej ligi wydaje się przesądzony. W niedzielę, 23 maja, Unia przegrała na wyjeździe z Cellfast Wilki Krosno 30:60 i jest to szósty, przegrany w tym roku mecz. Jaskółki zamykają tabelę eWinner 1. LŻ z zerowym dorobkiem punktowym. W Krośnie zawiodły nawet najjaśniejsze gwiazdy tarnowskiej drużyny, czyli Niels-Kristian Iversen i Rohan Tungate, przegrywając kluczowe pojedynki i popełniając niewymuszone błędy. Poza liderami fatalnie jechali Artur Mroczka i Przemysław Konieczny, który przecież jeszcze rok temu był jednym z czołowych juniorów I ligi, a dziś nie ma odpowiedniego sprzętu i z meczu na mecz jest coraz słabszy.
Sytuacja klubu jest fatalna. Fatalna jest też atmosfera wśród tarnowskich zawodników. Wokół klubowych władz, które wciąż nie zamierzają ustąpić, rozpętała się burza. Na tym tle nie tylko Cellfast Wilki Krosno wypada świetnie. W Krośnie jest znakomita atmosfera, wsparcie sponsorów, a przede wszystkim kibiców. Czyli wszystko to, czego w Tarnowie brakuje.
CELLFAST WILKI KROSNO – UNIA TARNÓW 60:30
Unia: Mroczka 3+1 (1*, d, –, 1, 1); Koza 7 (2, 2, 1, 2, 0); Iversen 4 (2, 2, w, 0, 0); Bober 4 (2, 0, 2, –, 0); Tungate 8+1 (1*, 2, w, d, 2, 3); D. Rempała 0 (0, 0, –); Konieczny 4+1 (2, 0, 1, 1*)..