Siódme z rzędu spotkanie przegrali żużlowcy Unii Tarnów, ulegając na własnym torze Cellfast Wilkom Krosno 44:46. Dla „Jaskółek” był to mecz ostatniej szansy, ale tej szansy nie udało się wykorzystać.
Siódmy mecz i siódma porażka – Unia Tarnów żegna się z eWinner 1. Ligi Żużlowej. W sobotnim spotkaniu z Cellfast Wilkami Krosno, „Jaskółki” przegrały na własnym torze 44:46. Nadzieje kibiców tliły się do połowy meczu, bo zdeterminowani tarnowianie spisywali się nieźle. Co prawda w 1. biegu wygrali goście, jednak już w 2. wyścigu para tarnowskich młodzieżowców wygrała podwójnie i wyprowadziła drużynę na prowadzenie, które na koniec pierwszej serii startów jeszcze się powiększyło. Problemy zaczęły się po biegu ósmym. Od biegu 9. krośnianie rozpoczęli prawdziwy popis umiejętności. Najpierw zdobyli przewagę, a potem już tylko systematycznie ją powiększali. Przed biegami nominowanymi Cellfast Wilki Krosno miały aż 6 punktów przewagi i sytuacja gospodarzy wydawała się beznadziejna. Serca kibiców ponownie zabiły mocniej po 14. biegu, który para Rohan Tungate – Ernest Koza wygrała podwójnie. Tym samym, przed ostatnim wyścigiem dnia, Cellfast Wilki Krosno prowadziło zaledwie dwoma punktami i wszystko jeszcze było możliwe. W decydującym starciu o wszystkim zdecydował jednak lider gości Tobiasz Musielak, który doskonale rozegrał pierwszy łuk, a potem już tylko pomknął do mety zapewniając drużynie z Krosna kolejne ligowe zwycięstwo.
Unia Tarnów: 44 pkt.
Niels Kristian Iversen - 12+1 (2,3,1,2,3,1*), Oskar Bober - 4 (3,1,0,-), Artur Mroczka - 4+2 (0,1*,1*,2,-), Ernest Koza - 7+2 (1*,2,2,0,2*), Rohan Tungate - 11 (2,1,3,0,3,2), Piotr Świercz - 3+1 (2*,1,0), Przemysław Konieczny - 3 (3,0,0), Dawid Rempała – 0.