Tarnowski teatr zaprasza 5 czerwca na wernisaż wystawy „Charaktery“ autorstwa tarnowskiego fotoreportera Artura Gawle. Wernisaż odbędzie się w foyer tarnowskiego teatru, tuż przed premierą spektaklu „Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego.
Artur Gawle, tarnowski fotoreporter, autor trzech wystaw indywidualnych: "Dzień z życia rodziny zastępczej" 2014 r. "Raz, dwa, trzy... Szukam" 2016 r., "Kałuża" - ekspozycja stała na płycie tarnowskiego rynku. Miłośnik i współpracownik Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie. Na co dzień fotografuje dla grupy Polska Press, Ilustrowanego Kuriera Codziennego i Tarnowskiej.tv. Współpracownik Wydziału Komunikacji Społecznej UMT. Na swoim koncie ma publikacje w takich tytułach jak: Vouge, Culture, Tygodnik Powszechny, Onet, Rzeczpospolita, Temi, Magazyn Winiarski i inne. Twórca kilkunastu sesji okładkowych dla lifestylowego miesięcznika Tarnow.in, działającego do 2018 r. Autor fotografii do przewodników(Tarnów, Leżajsk). Współtwórca filmu dokumentalnego "Guzdek, kat powiśla". Trochę muzykant, na pewno marzyciel i idealista. Absolutnie stroni od polityki.
Na wernisaż kolejnej wystawy autorstwa Artura Gawle zaprasza 5 czerwca tarnowski teatr. Wernisaż odbędzie się w foyer teatru o godzinie 18.30, tuż przed premierą spektaklu „Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego.
Nazwać wystawę portretu "Charaktery" to istny pleonazm, gdyż właśnie jego istotą jest wydobycie cech obiektu za pomocą wyzwolenia migawki. Przepraszam... W ferworze codziennych obowiązków, taką "roboczą" nazwę podałem i tak już zostało.
Prace, które odważyłem się Państwu zaprezentować, to moja podróż kilkuletniej współpracy z Teatrem im. Ludwika Solskiego w Tarnowie. Na wystawę składają się portrety prasowe, zamówienia tworzone na potrzeby portfolio aktorskiego, a także te ze zbiorów prywatnych.
Najstarsze sięgają początków mojej pracy zawodowej, gdy raczkowałem w obsłudze aparatu fotograficznego, programów do obróbki, a także pokładach mojej wyobraźni. Inne są już całkiem świeże. Ich oszczędna forma prezentacji, czyli nadruku na piankę, z jednej strony zabija technologiczne aspekty fotografii, z drugiej pomaga skoncentrować się na tym, co w nich najistotniejsze...
Artur Gawle
Na zdjęciu Aleksander Fiałek w obiektywie Artura Gawle