W maju tego roku na cmentarzu żydowskim w Tarnowie odbył się pochówek dwóch nastoletnich dziewczynek zamordowanych przez Niemców w 1942 roku. 12 sierpnia, w 79. Rocznicę ich śmierci śmierci na cmentarzu odbędzie się symboliczna uroczystość, jorcajt.
12 sierpnia 1942 roku Salomea Korzennik i Rachela Pacher wraz ze wszystkimi żydowskimi mieszkańcami Kołaczyc i okolicznych miejscowości zostały zgromadzone przez Niemców w niewielkim getcie w okolicy lokalnego targu na Błoniach. Hitlerowcy nakazali przetrzymywanym wykupić sobie wolność z transportu śmierci posiadanymi kosztownościami. Ojciec Salomei, Edmund Korzennik, wysłał córkę w towarzystwie koleżanki Racheli Pacher do Sowiny po rodzinne oszczędności zakopane w stodole u najbliższego sąsiada. Po drodze, nieopodal wejścia na plac getta, dziewczynki zostały okradzione, zgwałcone i zamordowane przez Teodora Drzyzgę, znanego z okrucieństwa kolaboranta i współpracownika gestapo w Jaśle. Ciała ofiar oprawca kazał ukryć w dole wykopanym w miejscu zbrodni. Po ekshumacji, szczątki dziewcząt spoczęły na cmentarzu żydowskim w Tarnowie. Ich ponowny pochówek odbył się 15 i 22 maja. W związku z rocznicą śmierci dziewcząt, Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej postanowił uczcić ich pamięć. Jutro, 12 sierpnia, przy ich mogile odbędzie się symboliczna uroczystość. W tradycji żydowskiej, rocznica śmierci inaczej nazywana jest jorcajt. W tym dniu odwiedza się groby zmarłych, odmawia kadisz, kładzie kamyczki na macewie. W tradycji żydowskiej jorcajt jest dniem radosnym, stąd np. w rocznice śmierci słynnych rabinów pomija się smutniejsze modlitwy. Na cmentarz żydowski zostało zaproszonych kilku gości, którzy wspólnie będą modlić się za dziewczynki, które zginęły tamtego dnia.
Początek uroczystości o godzinie 17.00.