„Tu rodzą się gwiazdy” to hasło tegorocznego Karpackiego Wyścigu Kurierów pamięci Wacława Felczaka, imprezy przeznaczonej dla kolarzy do 23. roku życia. Start wyścigu nastąpi w niedzielę, 29 sierpnia w Połańcu. W poniedziałek peleton wyruszy z Tarnowa.
W najbliższą niedzielę, 29 sierpnia, rozpocznie się 38. edycja Karpackiego Wyścigu Kurierów pamięci Wacława Felczaka, imprezy przeznaczonej dla kolarzy do 23. roku życia. Wyścig rozpocznie się czterokilometrowym prologiem, jazdą indywidualną na czas w Połańcu. Stamtąd cała kolumna wyścigowa przewieziona zostanie do Tarnowa, skąd w poniedziałek, 30 sierpnia, nastąpi start do pierwszego etapu. – Dla miasta jest to bardzo ważny wyścig. Po pierwsze, Tarnów jest z nim związany praktycznie przez cały czas i mam nadzieję, że nadal tak będzie. Po drugie jest to wyścig będący kuźnią talentów, a po trzecie ma również piękną drugą, historyczną twarz. Jest bowiem poświęcony kurierom i Wacławowi Felczakowi, człowiekowi, który całe życie pracował na rzecz współpracy polsko-węgierskiej – mówi Agnieszka Kawa, zastępca prezydenta Tarnowa.
Start w Tarnowie poprzedzi prezentacja wszystkich ekip, która rozpocznie się o godzinie 10.00 w Zakątku Spycymira Leliwity. Godzinę później kolarze wyruszą z placu Węgierskiego na liczącą 136 km trasę etapu do Ciężkowic. Jego meta położona będzie tym razem nie na rynku, a w Parku Zdrojowym, co oznacza, że młodych zawodników czeka finisz mocno pod górę. Na trasie pierwszego etapu umiejscowionych będzie sześć premii górskich oraz trzy premie lotne.
We wtorek, 31 sierpnia, uczestnicy KWK pokonywać będą kolejny etap górski, wiodący z Muszyny do Niedzicy-Zamek (długość około 130 kilometrów), na którym zlokalizowane będą trzy premie górskie i trzy premie lotne. – Nie mogąc wyjechać ze względu na Covid na Słowację i na Węgry, znalazłem coś, co łączy Polaków, Słowaków i Węgrów. Takim miejscem doskonale do tego się nadającym jest zamek w Niedzicy – mówi dyrektor wyścigu, Tomasz Wójcik.
Na liście startowej tegorocznego Karpackiego Wyścigu Kurierów figurują 24 ekipy. W gronie tym są cztery reprezentacje narodowe: Polski, Słowacji, Ukrainy i Cypru oraz zespoły z Austrii, Danii, Estonii, Francji, Holandii, Kazachstanu, Niemiec, Polski, Rosji, Szwecji i Włoch. Na chwilę obecną, według słów dyrektora wyścigu, Tomasza Wójcika, start w zawodach potwierdziło 20 zespołów. Każda z drużyn składa się z pięciu zawodników, a na liście startowej znaleźć można nazwiska zwycięzców z lat 2018 (Filip Maciejuk) i 2020 (Jordan Habets z Holandii) czy drugiego w ubiegłorocznym wyścigu, Adama Kusia.
W tym roku kolarze rywalizować będą w sześciu klasyfikacjach: indywidualnej (biała koszulka), punktowej (pomarańczowa koszulka), górskiej (zielona koszulka), aktywnych (niebieska koszulka), zawodników do lat 21 (czarna koszulka) oraz drużynowej. Prowadzona będzie również klasyfikacja specjalna dla najlepszego zawodnika pogranicza, w której uwzględniane będą wyniki kolarzy z polską i słowacką licencją.
Hasło wyścigu brzmi „Tu rodzą się gwiazdy”. O tym czy podczas tegorocznej edycji pojawi się talent na miarę Rafała Majki czy dwukrotnego zwycięzcy Tour de France, Słoweńca Tadeja Pogacara (obaj startowali w KWK) przekonamy się za kilka dni.