Obroniony rzut karny, wyrównujące trafienie, niezła ofensywa gra – nie wystarczyła. Bruk-Bet Termalica spod Jasnej Góry wyjeżdża bez punktów. Po tej porażce Bruk-Bet zajmuje 17 miejsce w ligowe tabeli z dorobkiem 7 punktów po 11 spotkaniach. Następny mecz niecieczanie rozegrają na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław.
Już początek spotkania przyniósł emocje i pierwszego gola. W czwartej minucie wślizg w szesnastce Marcina Grabowskiego, skończył się faulem na Franku Tudorze. Arbiter podyktował rzut karny. Uderzenie Iviego Lopeza obronił Tomasza Loska. Zamieszenie po wybiciu piłki zakończyło się pechowym skierowaniem piłki do własnej siatki przez Nemanja Tekijaskiego.
Serb zrehabilitował się w 58 minucie. Po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Martina Zemana, piłkę przejął obrońca gości, mocno i celnie strzelił.
Remis krótko się utrzymał. W 64 min Lopez uderzył z ostrego kąta i nie dał żadnych szans Losce. W 78 min Tudor otrzymał dobre podanie i podwyższył wynik. W doliczonym czasie gry wrzutkę Mateusza Grzybka na gola zamienił Muris Musanovic. Była to zarazem jego pierwsze trafienie w PKO BP Ekstraklasie.
Mateusz Grzybek po porażce z wiceliderem rozgrywek nie ukrywał przygnębienia. – Za wrażenia artystyczne punktów się nie przyznaje. Nasza gra daje nam jednak pozytywnego bodźca – mówił Mateusz Grzybek.
Po tej porażce Bruk-Bet zajmuje 17 miejsce w ligowe tabeli z dorobkiem 7 punktów po 11 spotkaniach. Następny mecz niecieczanie rozegrają na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław.
Raków Częstochowa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:2 (1:0)
Bramki Tekijaski (6 min. s), Lopez (64 min.), Tudor (78 min.) - Tekijaski (58 min.)
Musanović (90 min.).
Żółte kartki: Petrášek - Wasielewski, Tekijaski, Bezpalec
Bruk-Bet Termalica: Loska – Grzybek, Bezpalec, Tekijaski, Grabowski (46 min. Hlousek), Wasielewski (58 min. Terpiłowski), Wlazło, Hubinek, Bonecki (72 min. Radwański ), Zeman (80 min. Gergel), Śpiewak (80 min. Mesanović)
Sędziował: D. Stefański (Bydgoszcz), widzów: 4007
