Wicemarszałek Województwa Małopolskiego spotkał się z przedstawicielami Związku Samorządów Polskich, którzy m.in. poparli inicjatywę zarządu województwa, aby wprowadzić zmiany do tzw. uchwały antysmogowej. Chodzi o przesunięcie w czasie zakazu używania tzw. „kopciuchów”. Prezydent Tarnowa jest zdecydowanie przeciwny nowelizacji uchwały uważając, że pozorny komfort finansowy przedłożono nad zdrowie wszystkich mieszkańców Małopolski.
Trwają konsultacje społeczne w sprawie projektu uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego, odnośnie zmiany wcześniejszej uchwały o wprowadzeniu na obszarze województwa ograniczeń i zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw. W dyskusję włączyli się członkowie Związku Samorządów Polskich z terenu Małopolski, którzy spotkali się w tej sprawie z wicemarszałkiem Józefem Gawronem. - Bieżąca sytuacja społeczno-gospodarcza, wywołana pandemią Covid-19 oraz wojną na Ukrainie ma wpływ na dostępność i ceny nośników energii, głównie węgla i palletu, a także dostępność i koszty pieców oraz urządzeń spełniających wymogi tzw. uchwały antysmogowej dla Małopolski. W związku z tym planowane zmiany, w szczególności wydłużenie do końca 2023 roku obowiązku wymiany instalacji niespełniających wymagań w zakresie sprawności cieplnej i emisji zanieczyszczeń określonych dla klasy 3, 4 lub 5 należy uznać za konieczne – można przeczytać w stanowisku przekazanym na ręce wicemarszałka. Wiceprezes Związku Samorządów Polskich, a zarazem burmistrz Zakliczyna Dawid Chrobak twierdzi także że rosnące ceny energii, brak pewności co do ciągłości dostaw surowców oraz zawieszenia przez dostawców gazu wykonywania nowych przyłączy powodują, że celowe jest umożliwienie mieszkańcom Małopolski wydłużenie czasu niezbędnego na wymianę źródła ogrzewania o okres jednego roku.
Planom nowelizacji uchwały sprzeciwia się prezydent Tarnowa, którego stanowisko publikujemy poniżej w całości.
Województwo małopolskie było pierwszym w Polsce, w którym przyjęto regulacje antysmogowe na poziomie całego województwa - stało się to specjalną uchwałą sejmiku 23 stycznia 2017 roku. Według uchwały, już od 1 lipca 2017 roku w całym regionie w nowych domach można montować piece do ogrzewania na paliwa stałe wyłącznie spełniające najwyższe normy emisyjne, zaś stare wszystkie stare kotły miały być wymienione do końca roku 2022 r. Uchwała zakazała też używania paliw stałych niskiej jakości,
W roku bieżącym, wraz z poważnym kryzysem na rynku nośników energii, pojawiła się propozycja Zarządu Województwa Małopolskiego, by uchwała antysmogowa, w punktach zakazujących używania tzw. "kopciuchów" oraz paliw złej jakości, zaczęła obowiązywać rok później, czyli od stycznia 2024 roku.
Choć w świetle ciągle rosnących cen węgla i innych paliw stałych, a także problemów z ich nabyciem, intencje autorów propozycji są w części zrozumiałe, to jednak musimy sobie wprost odpowiedzieć na pytanie, co jest bardziej istotne: dość pozorny komfort finansowy użytkowników „kopciuchów” podczas jednego sezonu grzewczego, czy powietrze, którym oddychamy, pozbawione szkodliwych zanieczyszczeń, czyli zdrowie nas wszystkich?
Dla mnie odpowiedź jest jasna – zdrowie! Dlatego jestem przeciwny nowelizacji uchwały antysmogowej.
W tym miejscu warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, iż obowiązująca uchwała nie oznacza zakazu spalania węgla po 31 grudnia br., ale oznacza zakaz użytkowania kotłów nie spełniających żadnych norm.
Dodać też należy, że częściowe zawieszenie uchwały tak naprawdę dotyczy zdecydowanej mniejszości mieszkańców naszych miast i gmin, większość bowiem użytkowników „kopciuchów” już dawno wymieniła swoje źródła ciepła na ekologiczne, korzystając m.in. z wielu dostępnych sposobów i programów umożliwiających dofinansowanie takiej inwestycji. W Tarnowie dzięki temu zniknęło w ciągu ostatnich lat blisko 2100 różnego rodzaju palenisk węglowych (zarówno pieców, jak i kotłów c.o.), wymiana kolejnych 80 jest w trakcie, a dzięki temu powietrze w mieści stało się czystsze, o czym świadczą wyniki pomiarów.
Ale podejmowane są nie tylko takie działania. Inne to instalacja paneli fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych z funduszy miasta i środków z UE, ale również inwestycje miejskiej spółki – Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, która rozbudowuje sieci przesyłowe i swoim zasięgiem obejmuje coraz większe obszary miasta, tarnowianie uzyskują dostęp do centralnego ogrzewania i centralnej cieplej wody.
Na całą sprawę trzeba jednak popatrzyć systemowo i w skali regionalnej. Co z tego, że z Tarnowa znikną źródła tzw. niskiej emisji lub wprowadzimy zakaz palenia węglem i drewnem, gdy w gminach kilka kilometrów od miasta nadal z kominów będzie się unosił szkodliwy dym i docierał do nas? W tej materii konieczna jest ścisła współpraca i równoległe działania okolicznych samorządów.
Przesuwanie wejścia w życie części uchwały antysmogowej na pewno temu nie służy.
Roman Ciepiela
Prezydent Tarnowa