Dwie różne połowy oglądnęli w sobotni wieczór kibice Termalicy. Po pierwszej połowie niecieczanie przegrywali już 0:2, ostatecznie jednak zremisowali. Po remisie z Górnikiem Łęczna, Bruk-Bet zajmuje szóste miejsce w tabeli I ligi z dorobkiem 17 punktów po rozegraniu 11 spotkań. Kolejny mecz niecieczanie rozegrają na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2 października.
W meczu dwóch spadkowiczów z ekstraklasy, Bruk-Bet zremisował z Górniem Łęczna.
W pierwszej połowie spotkania obie drużyny wypracowały sobie okazje do zdobycia goli, ale skuteczni byli tylko goście. W 28 minucie Łukasz Grzeszczyk popisał się uderzeniem z przewrotki, obronionym przez Loskę. Kolejne strzały gości były już celne. Najpierw Damian Gąska wykorzystał rzut karny, podyktowany za rękę Bartosza Farbiszewskiego, a potem ten pierwszy zagrał do Serhija Krykuna, który z 12 metrów posłał piłkę do siatki.
W drugiej połowie gospodarze wzięli się za odrabianie strat. Kontaktowego gola zdobył Tomas Poznar, który wykorzystał zagranie wzdłuż bramki. Kwadrans później ten sam zawodnik głową wykończył kontrę swojej drużyny i dośrodkowanie z prawej strony boiska. Goście trzy minuty później mogli się zrewanżować rywalom, jednak po szybkiej akcji swego zespołu, Dawid Tkacz przegrał pojedynek z Loską.
Bruk-Bet Termalica – Górnik Łęczna 2:2 (0:2)
Bramki: Poznar 2 (57 i 71 min) - Gąska (33 min. karny), Krykun (37 min.)
Żółte kartki: Grabowski, Kukułowicz, Farbiszewski, Radwański, Biedrzycki – Biernat, Dziwniel, Lykhovydko, Kryeziu
Bruk-Bet Termalica: Loska – Grabowski, Farbiszewski, Biedrzycki, Zaviiskyi (46 min. Kukułowicz), Radwański, Dombrovsky, Rep (86 min. Pietraszkiewicz), Ambrosiewicz (63 min. Śpiewak), Poznar, Mesanović
Sędziował: P. Lasyk (Bytom), widzów: 1106
