Czarne chmury nad budżetem

 Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Tarnowie, radni nie zdecydowali się na wprowadzenie zmian w podatku od nieruchomości. Oznacza to, że przyszłoroczny budżet miasta się nie zbilansuje. Urząd miasta ostrzega – niezbędne w tej sytuacji cięcia wydatków mogą się wiązać z obniżką jakości usług miejskich i sporą redukcją zatrudnienia.

 

Skonstruowanie budżetu Tarnowa na przyszły rok było bardzo trudnym zadaniem, przede wszystkim z powodu polityki fiskalnej rządu, która spowodowała, iż do kasy miasta trafi około 27 mln zł mniej tytułem udziałów w podatku PIT niż w roku bieżącym. Do tego mamy do czynienia z sięgającą 18 procent inflacją i galopującym wzrostem cen energii. Z tych samych powodów kłopoty z domknięciem budżetów dotknęły prawie wszystkie samorządy w kraju.

W Tarnowie do zbilansowania budżetu zabrakło około 23 mln zł, czyli niewiele mniej, niż miasto straciło w wyniku rządowych zmian w obliczaniu należnych wpływów z PIT. Można było uzyskać dodatkowe dochody zmieniając stawki podatku od nieruchomości i temu służyć miała zwołana 30 listopada nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Tarnowa. Radni jednak nie zdecydowali się na zwiększenie przyszłorocznych dochodów bieżących o około 20 mln zł (tyle mogły przynieść zmiany podatkowe) i większość zagłosowała przeciw uchwale (cztery głosy za, 13 przeciw, osiem wstrzymujących się). Była to praktycznie ostatnia szansa na zbilansowanie przyszłorocznego budżetu miasta.

Proponowana przez władze miejskie zmiana w wysokości podatku od nieruchomości miała być stosunkowo niewielka i – jak zapewniają samorządowcy - nie miałaby większego wpływu na domowe budżety tarnowian. W przypadku posiadaczy mieszkań, stawka podatku zmieniłaby się z 65 groszy na 1 zł, czyli rodzina zajmująca mieszkania o metrażu ok. 50 m kw. zapłaciłaby w ciągu roku 17,5 zł więcej. Na budżet większy wpływ miałyby podatki od dużych firm, będących własnością Skarbu Państwa: Grupy Azoty czy Zakładów Mechanicznych.

Niezbilansowanego budżetu nie można poddać pod głosowanie, nie zaakceptuje go też Regionalna Izba Obrachunkowa, do której należy ostateczna decyzja. RIO może nakazać program naprawczy.

Jedynym rozwiązaniem jest obecnie mocniejsze zaciśnięcie pasa i prezydent Roman Ciepiela zwrócił się do szefów wydziałów UMT i wszystkich miejskich jednostek o przedstawienie propozycji dalszych redukcji wydatków. Wydatki zostały już istotnie zredukowane, gdy tworzono projekt budżetu i na przełomie września i październiku okazało się, że przekazywane przez rząd wpływy z PIT będą mniejsze o blisko 27 mln zł, a za nośniki energii dla potrzeb miasta trzeba będzie zapłacić ponad dwukrotnie więcej. Kolejne cięcia wydatków mogą się wiązać z obniżką jakości usług miejskich i sporą redukcją zatrudnienia.

 

 

01.12.2022
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |