Azoty wycofują się ze sprzedaży Puław Orlenowi

 W czerwcu bieżącego roku pojawiła się informacja o zamiarze przejęcia przez Orlen Zakładów Azotowych w Puławach.  Miał to być sposób na wyciągnięcie z finansowego dołka Puław i zrobienie z Orlenu głównego gracza na krajowym rynku nawozów. Zarząd Grupy Azoty nie mówił nie, choć ten pomysł krytykowali giełdowi analitycy. Teraz Grupa Azoty wydała komunikat o wycofaniu się z pomysłu sprzedaży spółki.

 

Zakłady Azotowe w Puławach nie zostaną sprzedane Orlenowi – tak wynika z komunikatu opublikowanego przez Grupę Azoty. Spółka zapowiedziała podjęcie rozmów o rezygnacji ze sprzedaży swojej spółki zależnej koncernowi energetycznemu, powołując się na wyniki analiz i płynące z nich rekomendacje.
O zamiarze przejęcia Zakładów Azotowych Puławy przez Orlen poinformowano w czerwcu. Miało to pomóc spółce, która znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. - Już od lat 90. był pomysł konsolidacji polskich zakładów nawozowych - mówił wówczas Daniel Obajtek, prezes Orlenu, dodając, że w tej sprawie podpisano list intencyjny rozpoczynający etap badań dotyczących przejęcia spółki. Wskazywał ponadto, że niestabilność cen gazu "mocno dotyka producentów nawozów". Obajtek twierdził, że chce zakończyć proces przejęcia do końca tego roku. - Rozpoczynamy badanie spółki. Ale to nie jest trudny proces, myślę, że w ciągu pół roku jesteśmy w stanie go zamknąć - mówił w czerwcu prezes Orlenu. Do pół roku brakuje niewiele, a Zarząd Grupy Azoty nagle zdecydował o odejściu od stołu rozmów, uznając  za niezasadną sprzedaż Orlenowi puławskiej fabryki nawozów. - Zakończone przez zewnętrzną firmę doradczą analizy, uwzględniające uwarunkowania rynkowe i płynące z nich jednoznaczne rekomendacje o charakterze strategicznym, nie dają podstaw do kontynuowania rozmów dotyczących potencjalnej akwizycji Grupy Azoty Puławy przez Orlen S.A. Kontynuujemy dalsze, szersze analizy, które pozwolą opracować kolejne działania prowadzące do powrotu grupy kapitałowej na ścieżkę odbudowy jej wartości  rynkowej. Równolegle realizujemy działania nastawione na dalszą optymalizację naszych biznesów oraz kontynuujemy rozmowy z instytucjami finansującymi. Stale monitorujemy rynek i dostosowujemy produkcję do aktualnego zapotrzebowania, które sukcesywnie w ostatnich miesiącach rośnie - mówi Marek Wadowski, Wiceprezes Zarządu Grupy Azoty S.A.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zarząd nigdy nie był zachwycony propozycją Orlenu i nie kwapił się do sprzedaży swojej najcenniejszej spółki. Wraz z analitykami giełdowymi obawiano się, że transakcja przyniesie wiele korzyści Orlenowi, ale zaszkodzi Grupie Azoty. Chemiczna grupa miała jednak poważne kłopoty finansowe, związane z trudną sytuacją na rynku, a wchłonięcie Puław przez Orlen zyskało akceptację rządu PiS, co postawiło Zarząd w dość trudnej sytuacji. Teraz, gdy rządu PiS już praktycznie nie ma, a i losy Daniela Obajtka stoją pod znakiem zapytania, podjęcie decyzji o rezygnacji ze sprzedaży stało się łatwiejsze łatwiejsze.

 

Na zdjęciu Marek Wadowski, Wiceprezes Zarządu Grupy Azoty


 

 

 

 

21.11.2023
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |