"Kino wyobraźni"

W kinie "Millenium" odbędzie się 21 stycznia czwarta odsłona prezentacji filmów nagrodzonych podczas kolejnych Krakowskich Festiwali Filmowych. Cały cykl składa się z siedmiu części, czwarta zatytułowana jest „Kino wyobraźni". Publiczność obejrzy osiem filmów, cały seans potrwa 105 minut, a bilet na „Kino wyobraźni" kosztuje 10 złotych.

Przed 50 edycją Krakowskiego Festiwalu Filmowego kino „Millenium" przygotowało siedem comiesięcznych projekcji, podczas których przypominane są najbardziej znaczące tytuły, które prezentowane były na krakowskim festiwalu. Na styczeń przygotowano czwartą część cyklu, zatytułowaną „Kino wyobraźni".
21 stycznia o 20.00 rozpocznie się projekcja ośmiu filmów, takich polskich twórców jak Jan Lenica, Piotr Szulkin, Wojciech Wiszniewski, czy Aleksander Sroczyński.
Cały seans potrwa 105 minut, bilety na wszystkie filmy w zestawie kosztują 10 złotych.
Organizatorzy przygotowali projekcje następujących tytułów:

LABIRYNT, reż. Jan Lenica, Polska 1962, 14 Złoty Smok 1963
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych i utytułowanych filmów polskich. W ankiecie festiwalu w Annecy (1973) znalazł się w pierwszej piątce najlepszych animacji świata. Filozoficzna refleksja o wędrówce uskrzydlonego człowieka w labiryncie strasznego i fascynującego zarazem miasta. Lenica został w roku 1999 laureatem krakowskiego Smoka Smoków za całokształt twórczości.

DZIEWCĘ Z CIORTEM, reż. Piotr Szulkin, Polska 1975, 14 Nagroda FIPRESCI 1976
Twórca polskiego science fiction jeszcze przed swą słynną fabularną tetralogią. Zafascynowany kulturą ludową tworzy dwa kapitalne dzieła, które niezwykle udanie trawestują ludowe ballady: „Dziewcę z ciortem” i „Oczy uroczne”. Pierwsze z nich stało się wydarzeniem w Krakowie, a ballada o Kasi, co zeszła na złą drogę i w piekle musi odpokutować swe grzechy, nie pozostawiła nikogo obojętnym.

OSTRY FILM ZAANGAŻOWANY. NON CAMERA, reż. Julian Józef Antonisz, Polska 1979, 7 Brązowy Smok, Złoty Lajkonik 1980
Krakowianin. Tego twórcy nie można było podrobić. Rysował i malował bezpośrednio na taśmie filmowej, sam pisał muzykę. Jego kroniki noncamerowe robiły furorę nie tylko w Polsce. W ostro zaangażowanej balladzie bronił w prześmieszny sposób kulturotwórczej roli likwidowanych okrągłych kiosków ulicznych, które o dziwo wróciły w ostatnich latach na krakowski rynek.
ELEMENTARZ, reż. Wojciech Wiszniewski, Polska 1976, 8 Złoty Lajkonik oraz Nagroda za muzykę i oprawę plastyczną, Specjalny Dyplom Honorowy i Srebrny Smok za zdjęcia, Nagroda FIPRESCI 1981
Deszcz nagród dla „Elementarza” i „Stolarza”, filmów wyprodukowanych w 1976 roku i położonych na półkach, spadł na genialnego twórcę tuż po jego śmierci, podczas bodaj najciekawszego festiwalu czasów komuny. Zachłyśnięcie wolnością czuło się wówczas w każdym kąciku kina Kijów, a szczególnie podczas projekcji tej bezpardonowej wiwisekcji stanu świadomości Polaka lat 70 tych.

FILM ANIMOWANY, reż. Alexander Sroczyński, Polska 1982, 19 Brązowy Lajkonik 1983
Krakowianin. Nim wyjechał za ocean, zaznaczył swoją obecnością kilka edycji festiwalu i jako niepowtarzalny autor, i jako sprawca poza ekranowych wydarzeń, przemierzając choćby foyer kina Kijów w stroju arabskiego szejka i ciągnąc na łańcuchu swą poddaną. „Film animowany” to jego artystyczne credo pełne sarkastycznego i absurdalnego humoru, to fantastyczna żonglerka gagami i cytatami z przeciwstawnych gatunków filmowych.

AŻIOTAŻ BILETÓW NA CZAS, reż. Alina Skiba, Polska 1984, 20 Nagroda za oprawę plastyczną dla Aliny Skiby i Nagroda za muzykę dla Zygmunta Koniecznego 1985
W odpychająco szarym roku orwellowskim powstaje film, który jest gejzerem wolności artystycznej. Adaptacja prozy Brunona Schulza podbija Europę, zdobywając Grand Prix na najbardziej renomowanym festiwalu filmów krótkich w Clermont-Ferrand. To małe arcydzieło kongenialnie przenosi słowo autora z Drohobycza w sferę obrazów i muzyki. Na ekranie Kazimierz, którego już nie ma.

DOTAŃCZYĆ MROKU, reż. Andrzej Warchał, Polska 1986, 10 Brązowy Lajkonik 1987
Krakowianin, legendarny artysta Piwnicy Pod Baranami, był twórcą osobnym. Jego filmy to na ogół metaforyczne refleksje o ludzkiej egzystencji. Także i ten zatrzymuje się nad losem człowieczym, taniec stanowiąc metaforą życia od narodzin aż po kres. Jak często u tego reżysera muzyczne rondo Zygmunta Koniecznego porządkuje sekwencje w nawracające obrazy.

REFRENY, reż. Wioletta Sowa, Polska 2007, 13 Srebrny Smok, Srebrny Lajkonik, Nagroda FIPRESCI 2008
Deszcz nagród w Krakowie i triumfalny pochód po festiwalach świata potwierdził rangę krakowskiej szkoły animacji i tej spod znaku SFA, i tej pod auspicjami ASP. Miniatura poetycka o kobiecie w trzech postaciach, utkana misternie z ziaren piasku, muzyki i szeptu, gdzie niczym proustowskie magdalenki, powracają obrazy ułożone w splot życia.
20.01.2010
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |